By nie spadł na łeb
Szkody górnicze stanowią duży problem dla mieszkańców Marklowic. Tak samo dla KWK „Marcel”, która musi płacić im odszkodowania.
Marklowice są gminą, która bardzo ucierpiała z powodu intensywnej eksploatacji węgla. Zniszczenia spowodowane szkodami górniczymi widać tu prawie na każdym kroku, wystarczy przyjrzeć się niektórym płotom, które obrały dziwne kształty. Pelagia Sobik, jedna z mieszkanek gminy, nadbudówkę nad garaż, która dziś pełni funkcję mieszkania jej córki Katarzyny, wykonała w 1986 roku. Nigdy szkody górnicze tak nas nie dotykały jak przez ostatnie dwa lata. W zeszłym roku po zewnętrznej stronie mieszkania córki pojawiła się rysa, w tym roku jest to pęknięcie, przez które można przełożyć rękę, to już było naprawiane, ale to nic nie daje - żali się. Ta mieszkanka Marklowic czeka dziś na inspektora z kopalni. Dorota Psota jest kolejną marklowiczanką, która żali się na szkody górnicze. Chętnie oprowadza po swojej posesji, pokazując wszystkie straty spowodowane przez intensywną eksploatację węgla. Drzwi same odchylają się, w jednej z izb chodzi się „pod górkę”, a strop w murowanej stodole trzeba było podeprzeć stalowymi belkami, aby nie spadł, komu na łeb. Na wszystkich ścianach widać pęknięcia, nawet na tarasie, który w zeszłym roku został wylany na nowo - wylicza. W całej chałupie musiałach dać boazeria na ściany i na sufity, żeby mi do zupy nie leciało, ale to nic nie daje, a jak byli z szkód górniczych to powiedzieli, że w doma nie widać uszkodzeń i poszli. Jednak, co pewien czas pracownicy kopalni odwiedzają rodzinny dom naszej rozmówczyni. Ostatnim razem na remont stodoły udało jej się pozyskać 6500 zł. Obydwie kobiety skarżą się na szkody górnicze, ale na pytanie, czy przeprowadziłyby się w inne miejsce, gdyby kopalnia wypłaciła za cały dom odszkodowanie Pelagia Sobik mówi stanowczo „tak”, a pani Dorota Psota - nie. Przeca my są rolnikami, kaj by my się podziali - dodaje ostatnia. Podobnego zdania jest wielu mieszkańców Marklowic, którzy za pieniądze otrzymane od kopalni jako odszkodowanie za dom budują nowy, tuż obok tego, który został przeznaczony do rozbiórki z powodu szkód górniczych.
Jest możliwa taka sytuacja w przypadku, kiedy budynek został odszkodowany w sytuacji, gdy koszt przywrócenia go do stanu poprzedniego był wyższy od aktualnej wartości lub w miejscu posadowienia budynku starego prognozowana kategoria deformacji terenu nie przekroczy IV kategorii, a więc przy odpowiednich zabezpieczeniach istnieje możliwość budowy nowego obiektu - mówi Jadwiga Pasierb, kierownik Sekcji Szkód Górniczych KWK „Marcel”. Przyczyną tego stanu rzeczy jest to, że mieszkańcy w tym miejscu posiadają grunty i niejednokrotnie gospodarstwa rolne. Są również przywiązani do miejsca wychowania i nie widzą możliwości przeniesienia się gdzie indziej.
Pomimo szkód w Marklowicach nadal buduje się nowe domy. Aby wybudować dom na takim terenie należy posiadać opinię Działu Mierniczo - Geologicznego, który na podstawie wniosków z urzędu miasta bądź gminy sporządza takową opinię. Opinie te przesyłane są do Urzędu Górniczego, który na ich podstawie wydaje postanowienia i przesyła je właściwej gminie bądź miastu. Miasto bądź gmina na podstawie postanowienia wydaje decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Zaś w projekcie architektonicznym należy zaplanować specjalne zabezpieczenia. Każdemu terenowi gdzie występują szkody górnicze wystawiana jest tzw. kategoria terenu górniczego. Skala zaczyna się od 0, a kończy na V. Przy czym nie zaleca się budowy nowych obiektów, na terenach oznaczonych V kategorią.
Jak udało nam się ustalić domy można budować nawet na terenach z V kategorią, bo nikt nie może tego zabronić, z drugiej strony taką kategorię stawia się bardzo rzadko.
Środki pieniężne, jakie kopalnia potrzebuje na usuwanie skutków szkód górniczych są różne w poszczególnych latach. Udział procentowy nakładów ponoszonych na naprawę szkód górniczych w roku 2002 w całkowitym koszcie wydobycia tony węgla wynosi 4,75% - informuje J. Pasierb. Większość wpływających na KWK „Marcel” wniosków, dotyczących naprawy szkód górniczych rozpatrywana jest pozytywnie. Oddalane są wnioski bezzasadne np. z rejonu, w którym brak związku przyczynowego z dokonaną eksploatacją górniczą, bądź w przypadkach, gdy nastąpiła prekluzja roszczeń. Do kopalni „Marcel”, co roku wpływa średnio 1000 wniosków, z czego 69% jest rozpatrywanych pozytywnie.
Istniejąca sytuacja jest również niekorzystna dla Urzędu Gminy w Marklowicach ponieważ jak nas poinformowano szkody odstraszają potencjalnych inwestorów. To jest dodatkowy koszt, jeżeli trzeba np. dozbroić budynek, aby nie niszczył się - mówi jedna z urzędniczek.
(dg)