Szybkie łatanie
Bardzo sprawnie w tym roku przeprowadzono w gminie Gorzyce pozimowe łatanie dziur w drogach. Roboty zakończono już na początku maja.
W poprzednich latach usuwanie tzw. przełomów pozimowych trwało dłużej. Dziury łatała tylko jedna ekipa, co często powodowało przedłużanie się remontów nawet do lata. Zwracali na to uwagę władzom gminy sołtysi i wójt Krystyna Durczok obiecała podczas noworocznego spotkania, że w tym roku łatanie dziur zostanie przeprowadzone sprawniej. I tak też się stało.Zatrudniliśmy dziesięć osób bezrobotnych z terenu gminy w ramach robót interwencyjnych i stworzyliśmy dwie grupy robocze do remontów na drogach - tłumaczy wójt Krystyna Durczok. Zakupiliśmy też dodatkowy walec drogowy za około 50 tys. zł, mniejszy, nadający się właśnie do łatania dziur. Prace trwały na drogach lokalnych w całej gminie, mamy ich 123 km. Zakres robót ustalano w obecności sołtysów, oni też potwierdzali wykonanie i byli obecni przy odbiorze. Od lat naprawy pozimowe dróg wykonujemy we własnym zakresie. Koszt jest niższy a dodatkowa korzyść to zatrudnianie bezrobotnych w ramach prac interwencyjnych, finansowane przez Powiatowy Urząd Pracy. W tym roku udało nam się zrobić wszystko szybko i tanio.
Tegoroczna zima była długa i ciężka co odbiło się na stanie dróg. Tym większe znaczenie miało szybkie i sprawne usunięcie dziur, które przecież stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. Administratorzy dróg są zobowiązani do wypłaty odszkodowań za straty poniesione przez kierowców czy innych użytkowników dróg a spowodowane ich złym stanem. Nie wszyscy to rozumieją i w niektórych miejscowościach naszego powiatu pozimowe dziury można było zobaczyć - i w nie wpaść - jeszcze w lipcu.
(jak)