Poczta nie daje gwarancji
Czekasz na ważny list, ale listonosz nie puka, tylko zostawia w skrzynce awizo. Czy płacimy za to, aby samemu chodzić po przesyłki? Jak długo trwa przesyłanie pieniędzy przez Pocztę?
Dużo rachunków regulujemy za pomocą Poczty, nikt nie jest jednak pewien, kiedy te pieniądze dojdą. Rachunek za telefon komórkowy wysłałam we wtorek 17 czerwca. Tydzień później, czyli 24 czerwca, dostałam wiadomość od operatora, że na moim koncie jest dług, bo pieniądze za ostatni rachunek nie dotarły. To ile trwa to wysłanie pieniędzy - pyta klientka Poczty. Rachunki są przekazywane niezwłocznie na konto odbiorcy. Wielu operatorów telefonii komórkowej uznaje rachunek za zapłacony dopiero wtedy, gdy ta kwota zostaje zaksięgowana, a to też może trwać dzień lub dwa. W przypadku tej klientki minęło 5 dni roboczych, a więc rachunek powinien dotrzeć do banku, w którym operator ma rachunek. Pamiętać należy jednak, że odbywa się fizyczne przekazywanie dokumentów między Pocztą, Bankiem Pocztowym, KIR-em i bankiem posiadacza rachunku. Nie ma, w przypadku tych wpłat, gwarantowanych terminów wpływu na rachunek odbiorcy. Może zdarzyć się błąd czy pomyłka pracownika, która spowoduje opóźnienie - mówi Elżbieta Staroń, zastępca dyrektora Rejonowego Urzędu Poczty w Rybniku. Od 1 lipca wprowadziliśmy nową usługę, tzw. opłatę standard. Jest ona droższa o 0,50 zł od zwykłej wpłaty, czyli kosztuje 3,50 zł. Jednak jest jedyną na rynku usługą wpłaty z zagwarantowanym dla klienta terminem przekazania danych do rozliczeń międzybankowych. Te kwoty są przesyłane Eliksirem, tzn. nie idą drogą papierową. Pieniądze do 3 dni muszą wpłynąć na konto odbiorcy, czyli w przypadku, gdy wpłata zostaje dokonana w poniedziałek, to w środę pieniądze są na koncie odbiorcy. Przy zwykłej wpłacie te pieniądze dotrą w piątek lub w poniedziałek.Problemy pojawiają się także przy przesyłkach, za które listonosz musi pobrać opłatę. Czekałam na przesył-kę, ale w sobotę nikt jej nie przyniósł, chociaż cały dzień byłam w domu. W niedzielę rano znalazłam w skrzynce awizo, na którym listonosz zaznaczył, że nikogo nie było w domu. Kiedy w poniedziałek udałam się na Pocztę, by odebrać przesyłkę, postanowiłam wyjaśnić sprawę. Listonosz poinformował mnie, że w niektóre dni nie nosi pieniędzy, więc nie przyniósł przesył-ki, bo musiałby wziąć ode mnie pieniądze, tylko wrzucił awizo do skrzynki. Czy ja powinnam wiedzieć, że w niektóre dni przesyłka będzie dostarczona, a w inne dostanę awizo? Za co my płacimy? - pyta pani Beata, mieszkanka Wodzisławia Śl. W Rejonowym Urzędzie Pocztowym w Rybniku poinformowano nas, że są tylko dwa przypadki, kiedy listonosz może zostawić w skrzynce awizo. Pierwszy przypadek - to sytuacja, że w domu nikogo nie ma, a drugi - odbiorca nie ma pieniędzy, by zapłacić za przesyłkę - mówi E. Staroń. W innej sytuacji lis-tonosz po prostu nie dopełnił swoich obowiązków i zostaną wobec niego wyciągnięte konsekwencje służbowe.
(ps)