To my
Marta Twardzik
Jest uczennicą Gimnazjum nr 2 w Rydułtowach, a także zawodniczką szkolnej drużyny judo. Niestety, na razie nie trenuje ponieważ leczy kontuzję, ale wraca do swojej dyscypliny już od września. Do swoich największych osiągnięć zalicza zdobycie I miejsca w Mistrzostwach Śląska, a także 7 w Mistrzostwach Polski w 2001 roku. Zaczęła trenować dzięki koledze, który przyprowadził ją na pokaz szkolnej drużyny. Marta była zachwycona.
W tym roku Marta, dzięki Fundacji Rodzin Górniczych, zrzeszającej dzieci górników zabitych lub ciężko poszkodowanych w wypadkach na kopalni, wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Podczas wyjazdu młodzi ludzie w wieku od 10 do 16 lat zwiedzali wschodnie wybrzeże USA. „Mogłam zobaczyć wodospad Niagara, zwiedzić ciekawe i sławne miejsca jak choćby Waszyngton i Nowy Jork”- mówi Marta. „Po części spełniły się moje wyobrażenia. Wiem, że na pewno nie jest tak jak na filmach, nie każdy ma tam basen i nie wszędzie jest tak czysto”. Uczestnicy wyjazdu byli również częstymi gośćmi na bankietach, organizowanych przez sponsorów ich wyjazdu. Spotykali się również z amerykańską Polonią, mieli nawet okazję zobaczyć polską dzielnicę w Nowym Jorku. Podczas wyjazdu Marta poznała wielu nowych znajomych. „Bardzo trudno jest dostać się na taki wyjazd, należy mieć wzorowe zachowanie i osiągnięcia w jakiejś dziedzinie, w zeszłym roku byłam na liście rezerwowej, w tym udało się”- mówi młoda sportsmenka. „Dzięki temu wyjazdowi udało mi się podszkolić język i zwiedzić kawałek świata”.
Rydułtowianka nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość, ale wie, że chce chodzić do liceum w Rybniku i jak na razie nie zamierza rezygnować z uprawiania sportu.
Druga z sióstr Twardzik, Adriana również trenuje judo, tylko że w Rybniku, gdzie od września będzie uczęszczała do szkoły. Wraz z siostrą tworzą niezły duet.
Jest uczennicą Gimnazjum nr 2 w Rydułtowach, a także zawodniczką szkolnej drużyny judo. Niestety, na razie nie trenuje ponieważ leczy kontuzję, ale wraca do swojej dyscypliny już od września. Do swoich największych osiągnięć zalicza zdobycie I miejsca w Mistrzostwach Śląska, a także 7 w Mistrzostwach Polski w 2001 roku. Zaczęła trenować dzięki koledze, który przyprowadził ją na pokaz szkolnej drużyny. Marta była zachwycona.
W tym roku Marta, dzięki Fundacji Rodzin Górniczych, zrzeszającej dzieci górników zabitych lub ciężko poszkodowanych w wypadkach na kopalni, wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Podczas wyjazdu młodzi ludzie w wieku od 10 do 16 lat zwiedzali wschodnie wybrzeże USA. „Mogłam zobaczyć wodospad Niagara, zwiedzić ciekawe i sławne miejsca jak choćby Waszyngton i Nowy Jork”- mówi Marta. „Po części spełniły się moje wyobrażenia. Wiem, że na pewno nie jest tak jak na filmach, nie każdy ma tam basen i nie wszędzie jest tak czysto”. Uczestnicy wyjazdu byli również częstymi gośćmi na bankietach, organizowanych przez sponsorów ich wyjazdu. Spotykali się również z amerykańską Polonią, mieli nawet okazję zobaczyć polską dzielnicę w Nowym Jorku. Podczas wyjazdu Marta poznała wielu nowych znajomych. „Bardzo trudno jest dostać się na taki wyjazd, należy mieć wzorowe zachowanie i osiągnięcia w jakiejś dziedzinie, w zeszłym roku byłam na liście rezerwowej, w tym udało się”- mówi młoda sportsmenka. „Dzięki temu wyjazdowi udało mi się podszkolić język i zwiedzić kawałek świata”.
Rydułtowianka nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość, ale wie, że chce chodzić do liceum w Rybniku i jak na razie nie zamierza rezygnować z uprawiania sportu.
Druga z sióstr Twardzik, Adriana również trenuje judo, tylko że w Rybniku, gdzie od września będzie uczęszczała do szkoły. Wraz z siostrą tworzą niezły duet.