Rząd wie lepiej
Wytknęli to kontrolerzy Regionalnej Izby Obrachunkowej podczas przeprowadzonej niedawno kontroli finansowej gminy. Dlatego uchwała w tej sprawie jeszcze raz trafiła pod obrady Rady.
Nie chcę być najlepiej zarabiającym wójtem w powiecie - mówił Czesław Burek. Uważam tę sytuację prawną w naszym kraju za chorą. Wójt powinien mieć płacę uzależnioną od liczby mieszkańców gminy tak jak to jest w Czechach. Wtedy nie byłoby żadnych problemów z przyznawaniem dodatków. Kontrola stwierdziła naruszenie prawa, dodatek trzeba przyznać, ale może on być w najniższej możliwej wysokości.
Czesław Burek wyszedł z sali obrad na czas dyskusji nad tą uchwałą.
Wyjaśniliśmy powody dlaczego Rada Gminy nie przyznała dodatku specjalnego wójtowi - tłumaczył Emil Siedlok, przewodniczący Rady. Moim błędem było wycofanie tej uchwały, nie można było tego zrobić. Można było wyznaczyć dodatek w minimalnej wysokości 20% a nie 40%.
Przedstawiciele poszczególnych komisji Rady Gminy uznali również sytuację za nienormalną. Radca prawny urzędu tłumaczył, że gdy była podejmowana uchwała o wynagrodzeniu dla wójta przepis mówił o fakultatywnym przyznawaniu dodatku specjalnego. Potem rząd przyjął nowe rozporządzenie i dodatek nabrał charakteru obligatoryjnego, stanowi on bowiem, że „Rada przyznaje dodatek” a więc musi go przyznać. Wysokość dodatku została określona od 20% do 40% wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego.
Zgodnie z sugestią wójta rozważano też możliwość obniżenia wynagrodzenia zasadniczego, ale radni uznali, że nie można tego zrobić. Zastanawiali się też od kiedy należy przyznać dodatek - czy od dnia wyborów, czy od 15 listopada - jak stanowił projekt uchwały, czy od początku 2003 r. Radca prawny tłumaczył, że rządowe rozporządzenie ma moc obowiązującą wstecz.
Popełniliśmy błąd wycofując uchwałę i musimy go naprawić - mówił radny Andrzej Pawełek. Dodatek należy przyznać od 15 listopada 2002 r.
Rada Gminy przyznała wójtowi dodatek specjalny w wysokości 20% czyli 1124 zł z mocą od 15 listopada, kiedy to wójt złożył ślubowanie.
Kwestia dodatku specjalnego przypomina głośne obecnie sprawy innych aktów prawnych, gdy zmiana jednego słowa ma bardzo istotne znaczenie. Wprowadzenie do rozporządzenia słów „Rada przyznaje” powoduje dodatkowe obciążenia dla budżetów gmin związane z obowiązkiem wypłacania dodatków. W tym przypadku nawet nikt nie dochodzi kto zmienił „może przyznać” na „przyznaje”. Trudno się nie zgodzić z wójtem Czesławem Burkiem, że płace samorządowców powinny być regulowane w sposób jasny i dokładny w zależności od wielkości gminy. Wtedy nie byłoby takich problemów, kandydaci z góry wiedzieliby ile zarobią, jeżeli zostaną wybrani na stanowisko wójta, burmistrza, prezydenta czy starosty. A jeżeli takie zarobki nie byłyby dla nich satysfakcjonujące to przecież nie musieliby startować w wyborach. Paradoksem jest też przecież, że w polskich samorządach radni sami sobie uchwalają diety. Taka sytuacja jest nienormalna a myślę, że dla wielu radnych powoduje dyskomfort - trudno przecież być sędzią we własnej sprawie.
(jak)