Wąskie gardło funduszy
Znów pojawiła się sprawa ulicy Wąskiej, tym razem na sesji RM.
Na sesję przybyli m.in. mieszkańcy tej ulicy. Byli bardzo zdenerwowani. Kilka lat czekamy na jej utwardzenie. Myśmy tu już dziury wydeptali. W 2002 r. otrzymaliśmy pismo, że nie ma możliwości utwardzenia pozostałego gruntowego odcinka drogi, ale powyższe roboty zostaną przyjęte do planu w pierwszej kolejności jako zakończenie przerwanego zadania. W pierwszej kolejności! Mamy wrzesień 2003 r. W tym roku było już kilka obietnic, najpierw miała być zrobiona do końca maja, potem do końca lipca. Za chwilę będziemy tonąć w błocie, bo jest jesień - mówili. Pojedźcie sobie na ul. Maczka i zobaczycie po jakich drogach ludzie muszą chodzić - odpowiedział jeden z radnych. Na komisji gospodarki komunalnej przedstawiliśmy ok. 30 wniosków, a 10 zostało wybranych. Nie mamy na to funduszy, a wiele innych dróg jest o wiele gorszych. W planach jest wybudowanie tam ubojni, więc droga na pewno powstanie - broniły się władze. Dodatkowo problemem jest jeden z mieszkańców, który czyni utrudnienia. My mamy pisma, że to my działamy zgodnie z prawem, to mieszkaniec powinien obawiać się prawa i UM, a wygląda na to że jest odwrotnie. Myśmy tu nie przyszli na ugodę, nie chcemy już żadnych pasów prowizorycznych, chcemy utwardzenia tych 40 m drogi - mówili mieszkańcy. Ostatecznie władze obiecały, że dwa pasy zostaną zrobione do końca tego roku.(amk)