Ściekowe dylematy
Do końca września władze Lubomi powinny podjąć decyzję czy ścieki z terenu gminy trafią do oczyszczalni w Raciborzu. Rozstrzygnąć trzeba między dwiema możliwościami - budową własnej oczyszczalni lub włączeniem się do porozumienia kilku gmin, które zamierzają rozwiązywać gospodarkę ściekową na swoim terenie w oparciu o oczyszczalnię raciborską.
W opracowaniach przygotowanych przez Główny Instytut Górniczy w Katowicach oraz krakowską firmę Sumax wystąpiły znaczne rozbieżności na temat kosztów budowy własnej oczyszczalni i ceny ścieków. Wójt Czesław Burek poprosił więc o wyjaśnienie z czego wynikają te różnice. Tłumaczyli to radnym podczas ostatniej sesji przedstawiciele GIG-u i Sumaxu.Rozbieżności w materiałach są bardzo istotne - mówił wójt Czesław Burek. Sumax twierdzi, że koszt inwestycji wyniesie 15 mln zł, a GIG mówi o 26 mln zł. Drugą sprawą jest koszt oczyszczenia metra sześciennego ścieków, czy obywatel naszej gminy będzie mógł za to zapłacić. Sumax określił koszt na 2 do 2,20 zł a GIG twierdzi, że przy własnej oczyszczalni opłata za 1 metr sześcienny ścieków wyniesie 6,10 zł. Trudno zrozumieć, gdzie leży prawda. Rozwiązać trzeba też problem dos-tępu do funduszy zewnętrznych. Inwestycja jest nierealna przy wykorzystaniu tylko własnych środków z budżetu gminy. Jeden stereotyp mówi, że duży może więcej a drugi, że małe jest piękne. Wziąć pod uwagę należy stan świadomości społecznej. Obywatel teraz bardzo niechętnie płaci. Początek kadencji jest dobrym momentem do podjęcia trudnych decyzji. Jeżeli do końca września nie podejmiemy decyzji o przystąpieniu do grupy raciborskiej, to pozostaniemy poza nią. Pod koniec września zostanie zwołana nadzwyczajna sesja w tej sprawie.
Przedstawiciele firmy Sumax stwierdzili, że ich kalkulacja jest zrobiona w sposób realny, bazując na inwestycjach, które zostały zbudowane i już pracują. Koszty zbudowanych oczyszczalni różnią się od wcześniejszych przewidywań najwyżej o 8%. Koszty oczyszczania ścieków są wyż-sze na początku przy niepełnym obciążeniu, potem po rozbudowaniu sieci kanalizacyjnej spadają. Z wyliczeń wynika, że koszty oczyszczenia 1 metra sześciennego wyniosą 2,02 zł.
Natomiast przedstawiciele GIG-u wyjaśniali, że ich wyliczenia opierają się o różne technologie i są uśrednieniem kosztów różnych technologii. Relacje kosztów małych oczyszczalni do dużych są zawsze niekorzystne, zachodzi jedynie pytanie jak bardzo.
W naszym opracowaniu koszty budowy oczyszczalni wyniosły 3,8 mln zł, według Sumax-u jest to 3,1 mln zł. Rozbieżności nie są wielkie - mówili. Koszty budowy kanalizacji przyjęliśmy o ceny rynkowe - w naszym opracowaniu założyliśmy, że metr bieżący kosztuje 350 zł, Sumax przyjął 200 zł. Różnica w koszcie całości inwestycji bierze się z przyjęcia różnych kosztów jednostkowych.
Tłumaczyli też, że koszty oczyszczania ścieków przeliczali nie w stosunku do założonej przepustowości oczyszczalni czyli 1100 metrów sześciennych na dobę, ale brali pod uwagę ile rzeczywiście ścieków popłynie na oczyszczalnię - czyli 850 metrów sześciennych. Z doświadczenia wynika, że założona przez Sumax trzyosobowa obsługa jest zbyt mała. W koszty wliczone są także podatki od nieruchomości.
Gmina nie płaci sobie podatku od swoich nieruchomości - zaoponował przedstawiciel Sumax-u. Dużą różnicę w kosztach eksploatacji robi też amortyzacja, jest ona wyższa od kwoty 3,8 mln zł niż od 3,1 mln zł. Przy założeniu tych samych warunków na początku dojdzie się do podobnego kosztu oczyszczania ścieków czyli 2-2,20 zł.
Radnych zachęcano do odwiedzenia zbudowanych już oczyszczalni i sprawdzenia na miejscu jakie są rzeczywiste koszty eksploatacji. I ustalono, że do takiego wyjazdu dojdzie a radni wybiorą się również do oczyszczalni w Raciborzu.
(jak)