Niebezpieczna zabawa
Dwaj mieszkańcy Skoczowa postanowili nieźle się zabawić, jednak finał całej sprawy tak wesoły już nie był.
Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali dwóch 19-latków (jeden z nich jest jeszcze uczniem szkoły średniej), którzy 6 października w godzinach wieczornych wybrali się na Czantorię. Na szczyt wjechali kolejką linową i tam włamali się do schroniska. Z wnętrza zabrali artykuły spożywcze i alkohol. Po opróżnieniu „wybuchowych” butelek postanowili się zabawić. Mimo tego, że jeden ze śmiał-ków nie posiadał paszportu, przeszli na czeską stronę granicy i tam dotarli w okolice wieży widokowej, gdzie znajduje się strzelnica. Najwyraźniej mieli ochotę sprawdzić swoje umiejętności strzeleckie, jednak, ze względu na niewielki ruch turystyczny i niesprzyjającą pogodę, była ona zamknięta. Również i z tym problemem młodzieńcy sobie poradzili. Włamali się do środka i skradli wiatrówkę. Broń ta posiada gwintowaną lufę, a na posiadanie tego typu sprzętu należy mieć zezwolenie, którego obaj panowie nie posiadali - mówi Grzegorz Klejnowski, Rzecznik Prasowy Komendanta Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu. Mężczyźni ze zdobytym łupem ruszyli w drogę powrotną, po raz kolejny nielegalnie przekraczając granicę. U podnóża Czantorii zauważyli ich pogranicznicy, których zdziwił widok dwóch turystów spacerujących z bronią, tym bardziej, że pogoda była niesprzyjająca, a szlaki były puste. Natychmiast przystąpili do kontroli i śmiałków zatrzymali. W tym czasie nadeszła wiadomość o włamaniu do schroniska na Czantorii, a strona czeska poinformowała o kradzieży broni w strzelnicy. Po przedstawieniu zatrzymanym mężczyznom faktów, przyznali się do winy, tłumacząc swoje postępowanie chęcią zabawy. Teraz - już na poważnie - będą odpowiadać przed sądem. (raj)