Dziury znikną?

Sprawę dziurawej drogi od kilku lat porusza Marian Balcer na każdej z kolejnych sesji Rady Gminy. Robi to konsekwentnie i we właściwy sobie sposób, co najczęściej rozbawia uczestników obrad. Żarty, żartami, ale sprawa jest poważna, o czym najlepiej wiedzą mieszkańcy Jastrzębia dojeżdżający do pracy w Wodzisławiu czy Rybniku. W jednym momencie droga poważnie się zapada. Czekam już kilka lat, kiedy na drodze pojawią się służby remontowe - mówi Arkadiusz Forysiuk z Jastrzębia. Radny już pięć lat temu interweniował w tej sprawie w ówczesnym Zarządzie Dróg w Rybniku. Jego apele powtarzały się jeszcze kilkakrotnie. 12 września Wojewódzki Zarząd Dróg odpowiadając na jego pismo poinformował, że instytucja ta w miarę możliwości będzie drogę remontować - do tej pory m.in. sfrezowano koleiny. W piśmie czytamy ponadto, że „remont kapitalny ul. Jastrzębskiej został umieszczony w spisie zadań koniecznych do wykonania na sieci dróg wojewódzkich jako pilne”. Również władze miasta wielokrotnie interweniowały w tej sprawie u marszałka województwa, jednak nie wypracowano wspólnego stanowiska. Jak mówi wiceprezydent Jan Zemło, sytuacja może się niebawem zmienić. 14 października rozmawiałem z marszałkiem Wiesławem Marasem, który zapewnił mnie, że jeszcze w tym roku Zarząd Województwa na utworzenie nowej nawierzchni na ul. Jastrzębskiej przeznaczy 130 tys. zł. Choć zakres prac i miejsce ich wykonania leży w gestii Zarządu Dróg Wojewódzkich, to będziemy sprawę monitować tak, aby wyremontowano wspomniany już odcinek drogi w pobliżu boiska. Należy dodać, że kolejne 40 tys. zł na remont chodników mamy otrzymać z Urzędu Marszałkowskiego za pośrednictwem Powiatowego Zarządu Dróg - tłumaczy wiceprezydent.

W ubiegłym roku na zadnia realizowane na drogach wojewódzkich miasto wydało prawie 200 tys. zł. Chodzi głównie o budowę chodników przy ul. Jastrzębskiej, Marklowickiej i Pszowskiej. W tym roku, na dalsze tego typu inwestycje, w miejskim budżecie zarezerwowano 50 tys. zł.

(raj)