Zagrożenie większe
Aż o 30 zwiększyła się liczba zdarzeń, które odnotowali strażacy na terenie gminy Gorzyce - poinformował radnych Jan Siodmok, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wodzisławiu Śląskim. Rok temu do straży zgłoszono 73 przypadki, tym razem takich zdarzeń było już 103. Plagą jest zwłaszcza wypalanie nieużytków.
Strażacy wyjeżdżali 77 razy do takich zdarzeń - mówił Jan Siodmok. Jest to marnotrawstwo sił i środków, koszty ponoszą wszyscy podatnicy. Ponadto gdy strażacy będą zajęci gaszeniem wypalanych traw gdzie indziej może dojść do poważnego pożaru. Na terenie gminy Gorzyce znajdują się obiekty o szczególnym znaczeniu, takie jak WOLO, DPS, Dom Dziecka, „Mirana”, mleczarnia w Bełsznicy, czy Leśnictwo Wodzisław. Te obiekty są kontrolowane przez strażaków w ramach profilaktyki przeciwpożarowej. Trzeba wyegzekwować, by posesje miały czytelne numery, co w razie jakiegoś zdarzenia ułatwi strażakom dotarcie pod właściwy adres. Konieczne jest również zapewnienie właściwej ochrony przeciwpożarowej ośrodka wypoczynkowego w Olzie przy ul Kolejowej.Jan Siodmok wypowiadał się również na temat usuwania gniazd szerszeni, coraz częściej do strażaków zgłaszane są tego rodzaju interwencje. Jednak straż pożarna może się tym zająć tylko pod warunkiem, że takie gniazdo zagraża życiu lub zdrowiu mieszkańców - np. znajduje się w miejscu, gdzie przechodzą ludzie. W innych wypadkach usunięcie gniazda należy zlecić specjalistycznej firmie. Dyspozytor straży pożarnej ustala więc jaka jest sytuacja i jeśli wymaga ona natychmiastowych działań strażaków to ich tam wysyła - inaczej kieruje mieszkańców do firmy, zajmującej się takimi usługami.
Komendant gminny OSP Jerzy Glenc przypomniał, że podczas powiatowych zawodów strażackich w Wodzisławiu drużyna z Gorzyc zajęła 2. miejsce. Dobrze radzi sobie jedyna drużyna żeńska z Uchylska, która osiąga często lepsze czasy niż kilka drużyn męskich. Komendant Glenc poruszył też problem bardzo istotny dla strażaków-ochotników. Zgodnie z obowiązującym prawem pracodawca ma obowiązek udzielić im zwolnienia z pracy na czas akcji ratowniczej. Rekompensatę utraconych zarobków strażacy otrzymują z budżetu gminy. Jednak zdarza się, że pracodawcy niezbyt chętnie wywiązują się z ustawowego obowiązku a strażacy zaczynają obawiać się utraty pracy.
(jak)