W serce
Siedemdziesięciopięcioletni mężczyzna zmarł w szpitalu po tym jak został ugodzony nożem. Jest on drugą osobą zabitą w tym roku w Wodzisławiu.
Przypomnijmy, że w lutym 66-letniego mieszkańca Wilchw brutalnie zamordowała prostytutka. Tym razem napastnik nie jest jeszcze znany. Mężczyzna 11 maja trafił do szpitala w Wodzisławiu. Miał ranę kłutą lewej strony klatki piersiowej, uszkodzony był także woreczek osierdziowy. Personel szpitala widząc obrażenia, o zagadkowym pacjencie 12 maja poinformował policję. Dwa dni później o godz. 16.00 poszkodowany zmarł. Pierwotnie funkcjonariusze przychylali się do wersji wydarzeń, w której mężczyzna był ofiarą rozboju, jednak kolejne zeznania temu zaprzeczały. Do rozboju miało dojść ok. godz. 18.00, a ofiara w dobrej kondycji fizycznej była widziana dwie godziny później. Z uwagi na dobro śledztwa, policja nie chce zdradzać szczegółów.(raj)