To były wakacje...
Nie trzeba wyjeżdżać z rodzinnej miejscowości, żeby mile spędzić wakacje. W Rydułtowach właśnie zakończył się drugi turnus półkolonii, w którym wzięło udział 45 dzieci.
Przez dwa tygodnie milusińscy uczestniczyli w różnych zajęciach, grach i wycieczkach. W poniedziałki odbywały się rozgrywki pod nazwą „Piła, piłka, piłeczka” albo „Bieg, skok, rzut”. Co wtorek zaplanowany był wyjazd na basen, otwarty lub kryty, w zależności od pogody. W środy dzieci brały udział w warsztatach malarskich i w konkursach plastycznych, cykl zajęć nazywał się „Obraz, plakat, rysunek” i „Od kreski, przez kółko do obrazka”. W czwartki koloniści udawali się do multikina albo mieli zajęcia w terenie, a piątek był dniem „Melodii, pieśni, piosenki” oraz „Pląsu, tańca i rozrywki”. Wakacyjne zajęcia rozpoczynały się codziennie na ogół od rozgrywek na boisku przy Gimnazjum nr 1. Podczas dwóch tygodni zorganizowanego wypoczynku odbyło się też w sumie osiem wycieczek i wyjazdów na basen. A wszystko to za symboliczną kwotę 20 złotych, tylko tyle płaciły dzieci za całe półkolonie. W czasie organizowanych przez nas zajęć uczestnicy otrzymywali codziennie drugie śniadanie, napoje, herbaty, słodycze, a w czasie wyjazdów na wycieczki dostawali kołaczyki, soczki i również słodycze - mówi Wojciech Koźlik, kierownik drugiego turnusu półkolonii. Szefem pierwszego turnusu był Piotr Frątczak. Opiekę nad dziećmi sprawowali nauczyciele, instruktorzy z Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Rydułtowach. Co środę organizowane były także wycieczki dla gimnazjalistów i starszej młodzieży, kierownikiem tych wyjazdów była Mariola Gajda. Drugi turnus półkolonii zakończył się właśnie w miniony piątek wielkim balem przebierańców, na który zostali także zaproszeni rodzice. Wakacyjny wypoczynek dla rydułtowskich dzieci zorganizowało Ognisko Pracy Pozaszkolnej w Rydułtowach, któremu szefuje Bożena Wójcicka. Półkolonie dofinansował rydułtowski Urząd Miasta oraz Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych działająca przy burmistrzu miasta.
(izis)