Będzie miał patrona?
Wspomnienie św. Wawrzyńca, mające w Kościele Katolickim rangę święta, było okazją do przypomnienia związków tej postaci z miastem. Po raz kolejny nie zabrakło głosów o ustanowienie go patronem Wodzisławia Śląskiego.
Ruda Śląska ma św. Barbarę, Tychy św. Krzysztofa, Bieruń św. Walentego, Jastrzębie Zdrój św. Jana Nepomucena, natomiast Chorzów ma św. Floriana. Być może już niedługo św. Wawrzyniec będzie patronem Wodzisławia. Inicjatywa ta jest znana w mieście od dawna. Już w XVII wieku mieszkańcy pielgrzymowali do najbliższego kościoła pw. Św. Walentego w Skrzyszowie wierząc, że chroni ich przed żywiołami nawiedzającymi miasto. Kult ten przetrwał i dzisiaj jest bardzo żywy. W ubiegły wtorek, 10 sierpnia, podczas mszy świętych wspominano świętego. Za trzy lata będziemy obchodzić 750-lecie miasta. Myślę, że byłaby to dobra okazja, aby świętego Wawrzyńca ogłosić patronem miasta. Działanie w tym kierunku nie jest jednak zadaniem księży, ale mieszkańców - mówi ks. dziekan Bogusław Płonka. Jeśli wodzisławianie wykażą dość zapału, to sprawa jest otwarta. Pierwszym posunięciem powinno być zwrócenie się z takim wnioskiem do Rady Miejskiej. Zgodnie z przyjętą procedurą radni, po przegłosowaniu stosownej uchwały, za pośrednictwem biskupa zwracają się do Kongregacji ds. Kultu Bożego Stolicy Apostolskiej. Tutaj po rozpatrzeniu sprawy zapada decyzja. Św. Wawrzyniec zginął śmiercią męczeńską w 258 r. Za panowania cesarza Waleriana (253 - 260) wybuchło nowe prześladowanie chrześcijan. Początkowo od św. Wawrzyńca próbowano wydobyć informacje o stanie majątku kościelnego. Miał go przekazać na rzecz władz cesarstwa. Diakon spodziewając się aresztowania i tortur, rozdał wszystkie pieniądze kościelne ubogim. Sędzia nakazał siec go biczami, a następnie rozłożyć go na kracie i tak przypalać ciało, aż męczony odpowie na zadawane pytanie. Święty nie załamał się podczas męczenia, nie wyparł się wiary. Wawrzyniec jest patronem diecezji pelplińskiej, miasta Norymbergi, bibliotekarzy, kucharzy, piekarzy, uczniów, studentów, ubogich, bibliotek, administratorów, straży pożarnych, wszystkich zawodów, które są bezpośrednio związane z ogniem. W ikonografii przedstawia się go jako diakona rozdającego jałmużnę ubogim, w stroju diakońskim z kratą, na której był męczony, z Ewangelią i krzyżem oraz palmą męczeństwa u boku.
(raj)