Bez partykularyzmów
Żywą dyskusję wywołały sprawy związane z kanalizacją i oczyszczaniem ścieków podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej. Prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Wiesław Blutko apelował do władz miasta o wprowadzenie dopłat do ścieków - inaczej obciążenie mieszkańców z tytułu odprowadzania nieczystości może drastycznie wzrosnąć.
Jak wyjaśniał prezes Blutko, dużym obciążeniem dla „Wodociągów” jest tzw. podatek rurowy, wynoszący 2% wartości początkowej urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych. W związku z tym, że budowa kanalizacji jest dziesięciokrotnie droższa od budowy wodociągów - podatek w tym wypadku jest bardzo wysoki i poważnie wpływa na wysokość opłat za ścieki. Zdaniem Wiesława Blutki, rozwiązaniem byłby zwrot przez miasta i gminy części podatku rurowego w postaci dopłat do ścieków. Takie rozwiązanie jest prawnie dopuszczalne.Zagroził pan podwyżką opłat, ludzie nie zniosą kolejnej podwyżki - stwierdził radny Janusz Majda. Rozwiązaniem miałoby być zwolnienie z podatku, a czy szukał pan oszczędności w swojej firmie? Bo mówi się, że takie oszczędności można znaleźć.
Wiceprezydent Jan Zemło zauważył, że miasto poniosło ogromne koszty, związane z budową oczyszczalni w Karkoszce a czeka je jeszcze kosztowna rozbudowa kanalizacji.
Gdyby był wniosek o dopłaty w wysokości złotówki to Wodzisław musiałby zapłacić około 1 mln zł - powiedział wiceprezydent Zemło. To są trudne sprawy i będziemy szukać rozwiązania przy wzajemnym porozumieniu.
Wiceprzewodniczący Rady Jan Grabowiecki pytał, czy w przypadku zastosowania dopłat do ścieków tylko przez niektóre gminy cena byłaby zróżnicowana. Chciał też wiedzieć jaka zdaniem PWiK jest dopuszczalna ze względów społecznych skala podwyżki opłat.
Wodzisław przynosi „Wodociągom” dużo wpływów - zauważył Jan Grabowiecki. Natomiast przy inwestycjach wodociągowych jest pokrzywdzony. Spółdzielcy na osiedlach mieszkaniowych sami budowali wodociągi i kanalizację a płacą takie same opłaty jak inni mieszkańcy.
Wodzisławscy radni mówili też o tym, że konieczne jest przypilnowanie, by wszystkie posesje w rejonach, gdzie buduje się kanalizację były do niej podłączone.
Prezes Blutko stwierdził, że do zniesienia przez mieszkańców byłaby podwyżka rzędu 5% rocznie. Zauważył, że wszędzie, gdzie są budowane oczyszczalnie i kanalizacja cena ścieków znacznie wzrasta. W Rybniku wynosi ona 4,10 zł. Wynika to ze wzrostu kosztów i „podatku rurowego”.
W ramach nadzoru pilnujemy, żeby mieszkańcy podłączali się do kanalizacji - wyjaśniał Wiesław Blutko. Staramy się ich przekonywać prowadząc rozmowy. Nie mamy możliwości wyegzekwowania włączenia się do kanalizacji. Bez zgody właściciela nie możemy wejść na jego posesję. Kontrole może przeprowadzać straż miejska.
Jak poinformowała Janina Szymecka-Pysz - naczelnik Wydziału Inwestycji Miejskich i Gospodarki Komunalnej w Wodzisławiu, trzeba wybudować około 200 km sieci kanalizacyjnej. Z tego prawie 60 km nadaje się do współfinansowania z funduszu „Spójności” ze względu na obowiązujące kryteria - na 1 km wybudowanego kanału powinno przypadać 120 mieszkańców.
Przygotowane zostało studium wykonalności, które określa w jakiej kolejności należy wykonywać inwestycje kanalizacyjne - wyjaśniała naczelnik Pysz prezentując radnym stosowną mapę. Stosowane będą kryteria ekonomiczne, nie będzie możliwości uwzględniania partykularyzmów dzielnicowych.
(jak)