Numer: 46 (250)
Data wydania: 09.11.04
Gazeta w małym palcu
Czy opisywany biznesmen może doprowadzić do zwolnienia dziennikarza, ile godzin pracuje on pisząc artykuły i jakie najciekawsze teksty publikowały Nowiny Wodzisławskie, to tylko niektóre pytania zadawane przez uczniów Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Syryni. Mieli ku temu okazję podczas spotkania z naszym dziennikarzem. Swego rodzaju warsztaty składały się z trzech głównych części. W pierwszej uczniowie zapoznali się z kulisami pracy redakcji, w drugiej poznali główne zasady pozyskiwania informacji oraz warunki, które powinna spełniać osoba pisząca w gazecie. Poza tym mogli poznać prawa i obowiązki dziennikarza oraz osób, będących bohaterami publikacji. W najdłuższej części spotkania przeznaczonej na zadawanie pytań uczniowie byli wyjątkowo aktywni. Padło kilkadziesiąt pytań, na które mamy nadzieję uzyskali oni satysfakcjonującą odpowiedź. (raj)
Marcin Jurków
Najbardziej interesowały mnie szczegóły pracy dziennikarskiej. To fajne zajęcie. Jedno mnie zastanawia, czy to się opłaca i czy dużo można zarobić. Wiadomo, o tym też trzeba myśleć.
Najbardziej interesowały mnie szczegóły pracy dziennikarskiej. To fajne zajęcie. Jedno mnie zastanawia, czy to się opłaca i czy dużo można zarobić. Wiadomo, o tym też trzeba myśleć.
Sandra Komosa
Cieszę się z tego spotkania. Mniej więcej tak sobie wyobrażałam tę pracę i sposób zbierania informacji. Nie wiedziałam, że dziennikarz pracuje prawie na okrągło. Być może będę dziennikarzem, ale tego jeszcze nie wiem. Nowiny Wodzisławskie znam i często przeglądam.
Cieszę się z tego spotkania. Mniej więcej tak sobie wyobrażałam tę pracę i sposób zbierania informacji. Nie wiedziałam, że dziennikarz pracuje prawie na okrągło. Być może będę dziennikarzem, ale tego jeszcze nie wiem. Nowiny Wodzisławskie znam i często przeglądam.
Robert Kasza
Najbardziej interesowała mnie sprawa pisania tych najciekawszych artykułów. Okazało się, że to bardzo trudna robota. Jeszcze się zastanowię i może będę dziennikarzem. Moi rodzice kupują Nowiny Wodzisławskie. Ja chciałbym, żeby tam było dużo humoru, tzw. kawałów.
Najbardziej interesowała mnie sprawa pisania tych najciekawszych artykułów. Okazało się, że to bardzo trudna robota. Jeszcze się zastanowię i może będę dziennikarzem. Moi rodzice kupują Nowiny Wodzisławskie. Ja chciałbym, żeby tam było dużo humoru, tzw. kawałów.