Uratowana przez nauczyciela
Kiedy po powrocie z wycieczki Helenka napisała sprawozdanie na szkolną gazetkę i zamiast nazwy Stalinogród użyła Katowice dostała surową naganę od dyrekcji. Ta kazała natychmiast zgłosić się jej matce do szkoły. Mama pani Heleny była jednak konkretną osobą. „Powiedz - rzekła córce, że ni mom czasu skuli pierdołów tam chodzić. Musza sadzić kartofle”. I nie poszła.
Kiedy po powrocie z wycieczki Helenka napisała sprawozdanie na szkolną gazetkę i zamiast nazwy Stalinogród użyła Katowice dostała surową naganę od dyrekcji. Ta kazała natychmiast zgłosić się jej matce do szkoły. Mama pani Heleny była jednak konkretną osobą. „Powiedz - rzekła córce, że ni mom czasu skuli pierdołów tam chodzić. Musza sadzić kartofle”. I nie poszła.Pani Helena Kudla, choć groziło jej zwolnienie ze szkoły, została uratowana przez swojego nauczyciela z j. polskiego - p. Frosa. Wyróżniała się swoim polotem, wiedzą i za to ją szanował. Mimo, że nadal łamała zasady i na szkolnej gazetce umieszczała wiersze, będącego na indeksie, Adama Asnyka.
W ubiegłym tygodniu w sali OSP w Krzyżkowicach odbyło się jej własne autorskie spotkanie. Został wydany jej tomik wierszy.
Wydawcą jest Towarzystwo Przyjaciół Pszowa, którego prezes Bogusław Kołodziej, po otwarciu spotkania przez Jolantę Kanię, opowiedział o tym jaka była droga do wydania wierszy pani Heleny. Mówił też o kolejnych planach wydawniczych Towarzystwa.
Spotkanie prowadziła Aleksandra Matuszczyk-Kotulska, na której pytania pani Helena odpowiadała a to z humorem, a to z nutką nostalgii. Wspominała swoją rodzinę, szczególnie mamę, która miała oczywiście ogromny wpływ na rozwój pani Heleny. Można powiedzieć podwójny, bo pani Helena straciła ojca mając trzy miesiące.
Na spotkaniu można było także posłuchać o „Ignacu”, zegródce, śląskich kwiotkach. Był nawet krótki egzamin z nazw kwiatów. Dodatkowo pani Helena zaprezentowała kilka jej wierszy w j. literackim. Były kwiaty i słowa pochwały, m.in. od burmistrza Ryszarda Zapała, który stwierdził, że dawno nie widział tak dobrze wydanego tomiku wierszy. Będzie go wręczał gościom odwiedzającym UM w ramach promocji miasta no i promocji pani Heleny.
Tomiki na spotkaniu rozprowadzane były bezpłatnie, tak jak wszystkie publikacje wydawane przez TPP a dotowane przez UM. Każdy kto jednak chciał pomóc w rozwoju tego typu akcji czy działań statutowych Towarzystwa mógł składać wolne datki do specjalnie przygotowanej skrzynki. W tym tygodniu tomiki p. Heleny można wygrać w naszej krzyżówce.
(amk)