Pozostały baraże
Pozostały baraże
Od początku meczu było widać, że gospodarzy sparaliżowała stawka meczu. Grali zbyt nerwowo i popełniali wiele błędów, zwłaszcza w podstawowych elementach siatkarskiego rzemiosła - zagrywce i przyjęciu. Słabo funkcjonował blok rozrzucany przez doświadczonego rozgrywacza Resovii Sławomira Gerymskiego. Tych braków nie udawało się nadrobić dobrą grą w obronie. Jednak zauważalna poprawa w tym elemencie gry daje nadzieję na dobrą postawę w barażach.
Obawiałem się tego meczu bardzo, gdyż Górnik Radlin po słabszym początku naprawdę zaczął grać dobrze - powiedział po meczu trener Resovii Jan Such. Byliśmy przygotowani do tego meczu bardzo dobrze taktycznie. Trzech zawodników zagrywało na libero, który miał kłopoty z odbiorem stacjonarnej zagrywki, natomiast dobrze sobie radził z zagrywką siłową. Gdyby Radlin wygrał drugiego seta wszystko mogło się zagotować, ważne że wytrzymaliśmy tę presję i wygraliśmy zasłużenie.
Brak mi słów, nie poznawałem swoich zawodników w tym spotkaniu - stwierdził trener Andrzej Brzezinka. Nasze szanse na ósemkę zostały przekreślone, pozostaje nam walczyć w barażach z Nysą o dziewiąte miejsce, przed nami daleka droga, zdaję sobie z tego sprawę.
W najbliższą sobotę Górnik rozegra w Jastrzębiu ostatni mecz fazy zasadniczej a 2 kwietnia rozpocznie na własnym parkiecie baraże o utrzymanie się w PLS.
Górnik Radlin - Resovia Rzeszów 0:3 (19:25, 23:25, 19:25). Górnik: Sobczyński, Domonik, Szabelski, Grygiel, Lip, Pęcherz - Dohnal (libero), Lisiecki, Kiwior, Fijoł, Grzegoszczyk. Resovia: Gerymski, Kamuda, Szczygieł, Józefacki, Perłowski, Żywołożnyj - Łuka (libero), Kupisz, Pawłowski,
(jak)