Radni się nie zgodzili
Rada Gminy odrzuciła pomysł budowy na tzw. polach gołkowickich zakładu produkcji energii ze śmieci. Propozycja zgłoszona przez firmę z Zielonej Góry wzbudziła wiele kontrowersji i w końcu nie została zaakceptowana.
Przedstawiciele zielonogórskiej firmy ZGA.PL zgłosili się do władz gminy pod koniec ubiegłego roku. Wyrazili zainteresowanie budową „zakładu produkcji energii alternatywnej” ze śmieci na terenie pól gołkowickich, które należą do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Twierdzili, że do utylizacji odpadów zostanie wykorzystana najnowocześniejsza technologia i zapewniali, że nie będzie to spalarnia śmieci. Zakład miałby być nieszkodliwy dla środowiska i spełniałby wszelkie obowiązujące normy. Aby zachęcić władze Godowa do korzystnej dla siebie decyzji firma z Zielonej Góry obiecywała wybudowanie drogi dojazdowej do pól gołkowickich, odbiór śmieci z terenu gminy na preferencyjnych warunkach oraz stosowanie preferencyjnych cen energii dla obiektów użyteczności publicznej, należących do gminy.
Podczas grudniowej sesji zdecydowano, by podjąć rozmowy z firmą ZGA w celu bliższego zapoznania się z tą propozycją. Przedstawiciele zielonogórskiej firmy dostarczyli materiały na temat proponowanej inwestycji i przeprowadzili prezentację. Jednak przedstawione informacje na temat technologii działania zakładu są bardzo lakoniczne i niejasne. Miałby się on składać z części pirolitycznej i reaktora plazmy, w wyniku przeróbki śmieci powstawałby gaz energetyczny oraz materiał nadający się do celów budowlanych. Podczas ostatniej sesji wójt Józef Pękała zwrócił się do Rady Gminy o podjęcie decyzji czy należy kontynuować rozmowy z firmą ZGA czy też całkowicie się wycofać.
Wzbudza to wiele kontrowersji – stwierdził radny Henryk Klyszcz. Uciążliwy byłby transport śmieci z kilku powiatów. Miałaby to być najnowsza technologia, ale nigdzie taki zakład do tej pory nie został zbudowany. Nie ma możliwości skontrolowania czy będzie on rzeczywiście nieszkodliwy dla środowiska. Jeżeli rada miałaby podjąć decyzję o budowie takiego zakładu to należałoby zapytać o opinię mieszkańców na zebraniach wiejskich.
Radny Zygmunt Skupień zwracał uwagę, że gmina Godów wytwarza około 2 tys. ton śmieci rocznie a zakład ma wydajność co najmniej 10 tys. ton. Resztę śmieci należałoby dowieźć z okolicznych miejscowości. Lepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie zakładu przy istniejącym już wysypisku.
Mówi się, że jest to najnowsza technologia, a w Europie Zachodniej nie ma takiej instalacji – powątpiewał radny Skupień. Jestem przeciwny kontynuowaniu tej sprawy. Osoby, które przedstawiały prezentację są dla mnie niewiarygodne. Mówili, że w Wałbrzychu podejmowane są kroki w kierunku budowy takiego zakładu, ale ja to sprawdzałem. Nic tam nie wiedzą o tej firmie. Nie zgadzam się na lokalizację tego typu obiektu na terenie gminy Godów.
Radni znaczną większością głosów zdecydowali, że wójt nie powinien prowadzić dalszych rozmów z firmą ZGA w tej sprawie.
Przypomnijmy, że było już kilka podobnych inicjatyw na terenie naszego powiatu. Na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku ówczesne władze Wodzisławia podjęły działania w kierunku budowy spalarni śmieci w oparciu o technologię francuską. W wyniku protestu mieszkańców pomysł zarzucono. Kilka lat temu do władz Radlina zwrócono się z propozycją wybudowania zakładu pirolizy śmieci. Również ta inicjatywa została oprotestowana przez mieszkańców.
(jak)