Remont w bloku z wielkiej płyty
Czeka mnie remont mieszkania, chciałbym przy tej okazji pozbyć się okropnych pęknięć, które pojawiły się na ścianie i suficie, na łączeniu płyt żelbetowych. W jaki sposób je usunąć, aby nie pokazały się ponownie?
Obawiam się, że pęknięcia, o których Pan pisze, są wynikiem wad konstrukcyjnych. Po latach wychodzą na wierzch błędy, jakie nagminnie popełniano, budując domy z wielkiej płyty, kilkanaście lat temu. Szczeliny między płytami, które powinny zostać zalane betonem, często zapychano starymi workami po cemencie lub gazetami. Z tego powodu na suficie pojawiają się głębokie rysy – płyty stropowe „klawiszują”, bo kładziono je bez wylewki betonowej. Do tego wszystkiego, często sypie się tynk, bo najczęściej używano wówczas słabych tynków wapienno-cementowych.
Przystępując do remontu mieszkania, trzeba najpierw odkuć ścianę, na której jest pęknięcie, odpylić ją i wyjąć wszystkie znalezione w szczelinach śmieci. Następnie gruntujemy powierzchnię ścian i sufitów emulsją gruntującą Uni-Grunt, aby zmniejszyć chłonność płyt betonowych i wzmocnić podłoże. Gdy to zrobimy, w szczeliny musimy mocno upchnąć Zaprawę Tynkarską, np. Atlasa, która dostępna jest w dwóch wersjach (do ręcznego bądź mechanicznego nakładania). Jest to zaprawa przeznaczona do wykonywania tynków tradycyjnych o grubości 6-30 mm. Duża przyczepność do podłoża jest jej niewątpliwą zaletą, gdyż zwykła zaprawa o niewielkiej zawartości żywic, mogłaby odpadać z powierzchni ścian wykonanych z prefabrykatów betonowych.
Na zaprawę należy nałożyć warstwę kleju – może to być Zaprawa Klejowa lub Zaprawa Wyrównująca Atlas – a następnie wtopić w nią siatkę z włókna szklanego. Odpowiednio przycięte kawałki siatki powinny odstawać po 20 cm z każdej strony szczeliny. Tak naprawione szczeliny należy pokryć, w zależności od faktury ściany, tynkiem drobnokruszywowym. Najczęściej spotykana w blokach faktura tynku, to tzw. kaszka, zatem odpowiednią będzie Zaprawa Tynkarska Atlas.
Zanim rozpoczniemy malowanie, czeka nas niewdzięczna, ale obowiązkowa praca – przygotowanie podłoża. Najpierw usuwamy wszystkie warstwy dotychczas kładzionych farb lub tapet i sprawdzamy, czy tynk nie jest odparzony, gruntujemy podłoże Uni-Gruntem, a następnie kładziemy na nim gipsową zaprawę szpachlową do wykonywania gładzi, np. Gipsar Perfekt. Gips przygotowujemy w takiej ilości, jaką jesteśmy w stanie wyrobić. Zaprawę wsypujemy do wiadra małymi porcjami, żeby mogła swobodnie się „namoczyć”. Po skończeniu prac należy dokładnie umyć naczynie po gipsie oraz wszystkie narzędzia, jakimi się posługiwaliśmy. Pozostawienie choćby niewielkiej ilości związanego gipsu na dnie, przed rozrobieniem nowej partii, skraca czas wiązania materiału, czyli przydatności do użycia. Nie wolno też mieszać różnych rodzajów zapraw gipsowych (np. z gipsem budowlanym), ponieważ zawierają one w swoim składzie różne dodatki chemiczne. Mogłaby nastąpić gwałtowna reakcja wiązania. Przy mieszaniu gipsu należy stosować mieszarkę lub wiertarkę wolnoobrotową. Wysokie obroty spowodowałyby zbytnie napowietrzenie gipsu, w konsekwencji tworzyłyby się na ścianie brzydkie purchle. Gładź można również rozrobić ręcznie – jest to jednak kłopotliwe przy większej powierzchni do szpachlowania.
Nałożoną warstwę gipsu musimy wyszlifować specjalną siateczką. Dopiero wtedy otrzymamy idealnie gładką powierzchnię. Po przeschnięciu gładzi możemy nałożyć odpowiedni grunt, a następnie rozpocząć malowanie. W przypadku farb wodorozcieńczalnych, jeśli producent nie zaleca konkretnego gruntu, wystarczy zagruntować podłożę rozcieńczoną farbą.
Pamiętajmy, że gips trzeba nakładać od okna w głąb pokoju. Ta sama zasada dotyczy kładzenia farb, ze względu na odbicie światła, na źle pomalowanej ścianie mogą się utworzyć nieładne
smugi.
Adam Białek
GRUPA ATLAS