Kpi czy o drogę pyta
Miejscowi radni nie wykluczają przejęcia dróg powiatowych, znajdujących się na terenie miasta. Mają już dość przepychanek dotyczących m.in. ul. Plebiscytowej. Miasto nie potrafi się dogadać z PZD co do jej utrzymania. Posadzili parę badyli i liczą, że Ponbóczek będzie im to podlewał - denerwuje się Leon Tatura.
Do burzliwej dyskusji na temat ul. Plebiscytowej doszło podczas niedawnej sesji Rady Miasta. Zwracano również uwagę na inne problemy, w których miasto nie może się dogadać z powiatem. Radni postanowili, by przedstawiciele Rydułtów przedyskutowali te sprawy z władzami powiatu.
Na sesję zaproszono rydułtowskich radnych powiatowych - obecni byli Andrzej Korbica i Antoni Tomanek. Zadeklarowali oni, że będą pośrednikami między miastem a powiatem.
Zbulwersowało nas, że władze miasta czekają aż w prasie ukaże się artykuł na temat ul. Plebiscytowej - grzmiał radny Leon Tatura. Mieszkańcy pytają - po co mamy radnych skoro nic nie robicie i my musimy sami interweniować. Ludzie wytykają nas palcami. Po każdym deszczu woda zalewa chodnik, wstyd, że to tak wygląda. Powiatowy Zarząd Dróg posadził parę badyli i liczą, że Ponbóczek będzie im to podlewał. Jak nie umieją plewić to niech przyjdą do mojego ogródka, to im pokażę. Sygnalizowałem tą sprawę na każdej sesji, ale ja jestem radny-bezradny, bo burmistrzowie na to nie reagują.
To nie jest wina tylko burmistrzów, ale nas samych - stwierdził radny Henryk Machnik. Trzeba przejąć drogi powiatowe na terenie Rydułtów. Ale nie byliśmy w stanie podjąć męskiej decyzji. Na ul. Bema chodnik zaczyna się wypiętrzać a kostka rozlatywać. To miasto robiło tę drogę a teraz mamy wskazywać, że winny jest powiat. Słyszymy z tamtej strony tylko obiecanki-cacanki.
#nowastrona#
Mamy przejąć drogi skoro nie jesteśmy w stanie podpisać umowy o utrzymaniu zieleni? - pytał radny Zbigniew Seemann. - Korespondencja w tej sprawie trwa od czerwca ubiegłego roku.
#nowastrona#
Mamy przejąć drogi skoro nie jesteśmy w stanie podpisać umowy o utrzymaniu zieleni? - pytał radny Zbigniew Seemann. - Korespondencja w tej sprawie trwa od czerwca ubiegłego roku.
Wiceburmistrz Paweł Cieślik tłumaczył, że rozmowy z Powiatowym Zarządem Dróg są trudne. Twierdził, że poczynione ustalenia są potem przez PZD zmieniane w projektach umów.
Brałem udział w rozmowach z PZD, są one bardzo ciężkie - potwierdzał radny Lucjan Szwan, przewodniczący Komisji Komunalnej. Jeżeli będzie tak dalej, to miasto wystąpi o przejęcie dróg powiatowych. Ulica Plebiscytowa nie była jeszcze w tym roku zamiatana, to kpiny, że na drodze powiatowej rosną rośliny. Dyrektor PZD stwierdził, że nie można tam zrobić zatoczek do parkowania a starosta przyjechał na wizję lokalną i stwierdził, że zatoczki będą. Jeśli to prawda, to byłaby kpina.
Radni zwracali uwagę również na inne sprawy sporne z powiatem - zagospodarowanie pomieszczeń po przedszkolu w budynku liceum oraz niedoprowadzonej do końca likwidacji GKS Naprzód 23 Rydułtowy. Przewodniczący Rady Olgierd Wieczorek zaproponował powołanie kilkuosobowej delegacji władz miasta, która spotka się i przedyskutuje te problemy z władzami powiatu. Całą dyskusję, w której było pełno emocji radny Marian Maćkowski podsumował jako kolejny potok słów, z którego nic nie wynika.
(jak)