Dookoła Polski
Trzej kolarze radlińskiego „Sokoła" - Bogdan Tytko, Ryszard Głowacki i Andrzej Włodarczyk - zakończyli niedawno Duży Rajd Dookoła Polski. Przejechali około 3600 km, trasę podzielili na 6 etapów, każdy z nich trwał pięć dni. Pętlę zamknęli po trzech latach w Wiśle.
Ostatni etap rozpoczęli w Dukli, górskimi drogami przejechali przez Krynicę, Stary Sącz, Czorsztyn, Niedzicę, Zakopane, Zawoję, Żywiec i dotarli do Wisły. Pokonywali około 100 km dziennie nocując w schroniskach młodzieżowych. Na trasie nie mieli żadnych awarii, powrócili do Radlina szczęśliwie, ominęły ich nieszczęśliwe wypadki.
Duże wrażenie zrobiła na nas panorama Tatr, którą oglądaliśmy z Czorsztyna - opowiada Bogdan Tytko. Była piękna pogoda i góry było widać jak na dłoni. Jednym z trudniejszych momentów był podjazd pod zamek Kamieniec w Odrzykoniu koło Krosna. Droga była bardzo stroma, długo jechaliśmy cały czas pod górę. Ciężkie były podjazdy na Ochodzitą i przełęcz Krowiarki. Niedaleko Łysej Polany wjechaliśmy na wysokość 1100 m. Zwiedziliśmy wiele bardzo ciekawych miejsc, które są mało znane - skansen przemysłu naftowego koło Dukli czy Żarnowiec koło Krosna, gdzie znajduje się dworek Marii Konopnickiej. Zdobywaliśmy bardzo wiele odznak turystycznych - jedna sakwa była wypełniona książeczkami.
Podczas jednego z poprzednich etapów radlińscy kolarze przeżyli przygodę, która mogła zakończyć się nieszczęśliwie. Gdy jechali przez Gliwice od samochodu ciężarowego, który znajdował się przed nimi odczepiła się przyczepa i uderzyła w mur. Turyści z Radlina mogą mówić o dużym szczęściu - w wyniku tego wypadku uszkodzone zostało tylko koło jednego z rowerów. Kierowca ciężarówki zapłacił im za szkody, kupili nowe koło i pojechali dalej.
Aby zdobyć odzkakę „Duży Rajd Dookoła Polski" trzeba pokonać trasę przejeżdżając przez wyznaczone punkty. Radlińscy kolarze rozpoczęli już „Mały Rajd Dookoła Polski" liczący 1800 km.
(jak)