Komunizm na tapecie
Absurdy i nonsensy czasów komunistycznych stały się głównym tematem kolejnego spektaklu Saloniku Słowa i Muzyki zaprezentowanego jak zwykle w świetlicy na Głożynach. „Wieczór farsy i treści chichotnych" szczególnie wiele śmiechu wywołał wśród starszych widzów - okazuje się, że dla młodzieży pewne dowcipy sprzed 30 lat stały się niezrozumiałe.
W pierwszej części spektaklu głożyńska młodzież przedstawiła satyryczne scenki, było to swego rodzaju przygotowaniem do odbioru jednoaktówki Krzysztofa Choińskiego „Miły wieczór w rodzinnym gronie".
Po raz pierwszy Salonik zaprezentował jednoaktówkę - mówi reżyser Janusz Majewski. Spektaklem o charakterze komediowym chcieliśmy wprowadzić naszych wiernych widzów w wakacyjny nastrój. W ten sposób od trzech lat kończymy każdy sezon artystyczny. Przedstawienia saloniku mogą się odbywać dzięki przychylności dyrektora MOK-u Henryka Stiela, który udziela nam wsparcia organizacyjnego i finansowego.
Scenografię spektaklu jak zawsze przygotowała Wiesława Skaba a efekty muzyczne i akustyczne - Adam Bednorz. Na scenie wystąpili: Joanna Nawrat, Hanna Magiera, Aleksandra Chyc, Dorota Kolorz, Maja Hetman, Ziemowit Skaba i Marek Barysz.
(jak)