Trzęsą naszymi domami
Mieszkańcy ul. Chrobrego w Radlinie II domagają się ograniczenia ruchu samochodów ciężarowych przed ich domami. „Hałas i wstrząsy ziemi są straszne. Od świtu do nocy nie mamy spokoju. Nie wytrzymują tego także nasze domy” – denerwuje się Dorota Brachmańska.
Ulica Chrobrego jest kolejnym miejscem, po ul. Wiosny Ludów w Marklowicach i ul. Narutowicza w Rydułtowach, w którym ciężkie auta są zmorą mieszkańców. Arkadiusz Łuszczak - naczelnik Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. dodaje, że z podobnymi problemami borykają się osoby mieszkające przy ul. Oraczy w Wodzisławiu, ul. Rogowskiej w Odrze i ul. Nowej w Czyżowicach. Sprawa nie jest nowa i dotyczy bardzo wielu dróg, nie tylko powiatowych – mówi A. Łuszczak.
To nie kopalnia
Właściciele budynków w Radlinie II interweniowali w tej sprawie już w lipcu ubiegłego roku. W piśmie do starostwa domagają się ograniczenia przejazdu ciężarówek. Twierdzą, że na skutek tego domy się trzęsą i pękają a sprawę komplikuje dodatkowo położenie domów – znajdują się na terenie podmokłym. Ich zdaniem ograniczenie prędkości do 50 km/h nie przynosi żadnych rezultatów. W 1999 r. domagałam się odszkodowania górniczego. Nic z tego. Na rozprawie sądowej biegły powiedział, że to nie szkody górnicze są winne temu, że mój dom pęka, ale samochody ciężarowe, które jeżdżą pod oknami – mówi jedna z kobiet pragnąca zachować anonimowość.
Zakaz niemożliwy
Arkadiusz Łuszczak przyznaje, że w ostatnich latach ruch na tym odcinku drogi znacznie się zwiększył, a droga na skutek ciągłej eksploatacji nie jest w najlepszym stanie. Zaznacza przy tym, że całkowity zakaz poruszania się tutaj ciężarówek jest niemożliwy, ponieważ droga ta stanowi dojazd do podmiotów gospodarczych zlokalizowanych w pobliżu. Jest to bardzo duży problem, który spędza nam sen z powiek. Niestety ustanowienie wszystkich dróg osiedlowymi, gdzie ciężarówki nie będą miały wstępu jest niemożliwe. W sierpniu ubiegłego roku wydałem zarządzenie, które wprowadza ograniczenia jazdy samochodów o masie całkowitej powyżej 15 ton na ul. Kokoszyckiej. W pewnym stopniu ogranicza to ruch również na ul. Chrobrego – tłumaczy A. Łuszczak.
Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg - Marek Okularczyk dodaje, że samochody przewożą towar zgodnie z prawem, bowiem nacisk na jedną oś jest mniejszy niż 8 ton. Twierdzi, że nie można zamknąć wszystkich dróg dla ciężarówek, ponieważ ludzie nawet opału nie mogliby dowieźć do swoich posesji. Wszystko jest ważne tylko nie dobro nas, mieszkańców. Niech urzędnicy przyjdą tutaj i zobaczą nasze domy – denerwują się mieszkańcy ul. Chrobrego.
W grudniu 2004 r. na ul. Chrobrego przeprowadzono badania natężenia ruchu. Wynika z nich, że w ciągu godziny przejeżdża tędy ok. 500 pojazdów. Samochody ciężarowe stanowią 2 proc. wszystkich aut. Wśród ciężarówek połowa to samochody o masie całkowitej powyżej 15 t.
#nowastrona#
Jadwiga Kwiatoń
Mieszkam naprzeciw ośrodka zdrowia przy kościele w zabytkowej kamienicy. Wybudowano ją 180 lat temu. Teraz jest zagrożona. Nie mam spokoju a dom nieustannie się trzęsie. Jak duży jest ciężar samochód można się przekonać patrząc na kratkę ściekową znajdującą się w pobliżu. Gdy przejeżdża samochód cała faluje
Mieszkam naprzeciw ośrodka zdrowia przy kościele w zabytkowej kamienicy. Wybudowano ją 180 lat temu. Teraz jest zagrożona. Nie mam spokoju a dom nieustannie się trzęsie. Jak duży jest ciężar samochód można się przekonać patrząc na kratkę ściekową znajdującą się w pobliżu. Gdy przejeżdża samochód cała faluje
Małgorzata Sołtysek
O takich sprawach trzeba mówić głośno. Nie możemy milczeć bo za chwile w naszych domach będzie strach mieszkać. Wszyscy myślą o transporcie, ale nikt nie pomyśli o nas – mieszkańcach tej ulicy. O spokój i załatwienie naszej sprawy walczymy od ubiegłego roku i nic.
O takich sprawach trzeba mówić głośno. Nie możemy milczeć bo za chwile w naszych domach będzie strach mieszkać. Wszyscy myślą o transporcie, ale nikt nie pomyśli o nas – mieszkańcach tej ulicy. O spokój i załatwienie naszej sprawy walczymy od ubiegłego roku i nic.
Dorota Brachmańska
Kiedy samochody jadą pełne to ich prędkość nie jest zbyt duża, ale hałas i wstrząsy i tak istnieją. Nie wspomnę już o dniach upalnych. Wówczas nie można tutaj wytrzymać. Puste z kolei pędzą jak szalone i strasznie hałasują. Dlaczego tutaj tego fotoradaru nie postawią. Przecież straż miejska jest w niego wyposażona.
Kiedy samochody jadą pełne to ich prędkość nie jest zbyt duża, ale hałas i wstrząsy i tak istnieją. Nie wspomnę już o dniach upalnych. Wówczas nie można tutaj wytrzymać. Puste z kolei pędzą jak szalone i strasznie hałasują. Dlaczego tutaj tego fotoradaru nie postawią. Przecież straż miejska jest w niego wyposażona.
Tadeusz Krakowczyk
Mój dom pęka z każdej strony. Tak dłużej być nie może. przecież ktoś musi uwzględnić warunki w jakich żyjemy. Jeśli ktoś nam nie wierzy, że ruch samochodów powoduje straszne wstrząsy niech tutaj przyjedzie. Przecież można kontrolować tonaż tych pojazdów i prędkość z jaką jadą.
Mój dom pęka z każdej strony. Tak dłużej być nie może. przecież ktoś musi uwzględnić warunki w jakich żyjemy. Jeśli ktoś nam nie wierzy, że ruch samochodów powoduje straszne wstrząsy niech tutaj przyjedzie. Przecież można kontrolować tonaż tych pojazdów i prędkość z jaką jadą.
Rafał Jabłoński