Przestanie śmierdzieć?
Po raz kolejny mieszkańcy Obszar skarżą się na uciążliwe nieprzyjemne zapachy. Jako winowajca wskazywana jest koksownia “Radlin”, ale kierownictwo tego zakładu twierdzi, że tym razem źródłem smrodów jest zalewisko nieczystości komunalnych.
Kilka lat temu mieszkańcy dzielnicy Obszary ostro protestowali przeciwko uciążliwym zapachom, które utrudniały im życie. Związane to było z gaszeniem koksu oczyszczonymi ściekami z oczyszczalni wybudowanej przez koksownię. W wodzie znajdowały się osady czynne stosowane do oczyszczania ścieków. Przy gaszeniu koksu wydzielał się więc odór palonego białka. Wówczas koksownia zobowiązała się do zakupu prasy, która miała wyeliminować bakterie osady z oczyszczonych ścieków.
Prasa taka została zakupiona i osady są na bieżąco usuwane – twierdzi Jan Pasz, kierownik koksowni „Radlin”. Gasimy nadal koks wodami po biologicznej oczyszczalni ścieków, przedostają się do niej w niewielkiej ilości osady czynne. To na co się skarżą obecnie mieszkańcy pochodzi z rozlewiska ścieków komunalnych. Gdy otrzymaliśmy sygnały o nieprzyjemnych zapachach zbadaliśmy sprawę. Okazało się, że ciek przepływający w pobliżu koksowni jest zamulony od ścieków komunalnych. Zawsze podejrzana jest koksownia, ale tym razem to nie my.
Jak mówią w koksowni gaszenie koksu czystą wodą z wodociągu nie wchodzi w grę ze względu na wysokie koszty. Ponadto nie uzyskano by zgody na takie rozwiązanie przy występujących brakach wody pitnej. Koksownia chce swoje ścieki kierować do oczyszczalni w Karkoszce – najlepiej bezpośrednio. Na takie rozwiązanie nie godzą się wodzisławskie „Wodociągi” – ścieki przemysłowe to co innego niż komunalne, mają zbyt dużo szkodliwych związków chemicznych. Natomiast być może do Karkoszki mogłyby trafiać koksownicze ścieki po wcześniejszym oczyszczeniu w istniejącej oczyszczalni. Koksownia mogłaby gasić koks wodą z Leśnicy.
Wiceburmistrz Piotr Śmieja potwierdza, że nieprzyjemne zapachy pochodzą z zalewiska ścieków komunalnych. Problem powinien zostać rozwiązany po oddaniu do użytku budowanego kolektora – w końcu listopada. Do wykonania pozostało około 200 m.
Ścieki z Radlina trafią do oczyszczalni w Karkoszce a tymczasowa mechaniczna oczyszczalnia ścieków zostanie zamknięta – tłumaczy wiceburmistrz. Przygotowywana jest dokumentacja odbudowy cieku w pobliżu koksowni. Prace zostaną wykonane w przyszłym roku. Przy tej okazji zostaną odcięte wszystkie nielegalne odpływy ścieków wykonane bez odpowiedniej zgody. Wówczas ten problem powinien zostać rozwiązany.
(jak)