Żegnaj lato na rok
W miniony weekend wiele się działo na wodzisławskim rynku. Biegacze walczyli o puchary, prezentowały się dzieci z wodzisławskich szkół, rolnicy świętowali tegoroczne plony, wjeżdżały tutaj zabytkowe dorożki, a nawet ciężkie kombajny i traktory. Dla nikogo nie zabrakło chleba ze smalcem, kołocza i innych smakołyków z dożynkowego stołu. A wszystko to w ramach Europejskiego Dnia Karwiny oraz III Miejskich Dożynek w Wodzisławiu Śl. Obu imprezom patronowały „Nowiny Wodzisławskie”.
Kto pamięta, od ilu lat Wodzisław przyjaźni się z czeską Karwiną? Uczestnicy finału konkursu na temat współpracy tych dwóch miast bezbłędnie odpowiadali na podobne pytania. W sobotę na wodzisławskim rynku odbywał się Europejski Dzień Karwiny w Wodzisławiu Śl. W mieście gościli Czesi, m.in. Antonin Pietraś, primator Karwiny.
Bieg po słońce
W samo południe na ulice miasta wybiegli uczestnicy Międzynarodowego XIII Biegu Ulicznego „Serwisu Wodzisławskiego” im. Leszka Kowalczyka oraz Międzynarodowego II Otwartego Biegu Ulicznego o Puchar Prezydenta Miasta. Wyniki obu imprez sportowych podamy w następnym numerze „Nowin Wodzisławskich”. Ciekawym widowiskiem był barwny korowód przebierańców przygotowany przez dzieci z wodzisławskich szkół. Nie zabrakło w nich sympatycznego Krecika i Rumcajsa oraz tajemniczej Arabeli. Przydałby się nam jej czarodziejski pierścień, żeby zaświeciło słońce! - zażartowała ze sceny prowadząca imprezę Izabela Grella. Niestety, pogoda była tego dnia zimna i deszczowa, mieszkańcy rozgrzewali się przy dźwiękach przebojów legendarnego zespołu Abba w wykonaniu grupy Dancing Queen oraz piosenek Czerwonych Gitar w wykonaniu Wędrownych Gitar. Wieczorem na scenie wystąpił Oddział Zamknięty. Europejski Dzień Karwiny dofinansowany był ze środków Unii Europejskiej.
Kombajny na rynku
Nie wiadomo, czy to czarodziejski pierścień Arabelli, czy też inne siły sprawiły, że w niedzielę nad miastem zaświeciło słońce. Przy pięknej pogodzie zaprezentowali się wodzisławscy rolnicy. Na naszej ziemi jest w sumie około 900 rolników - wyliczał prowadzący III Dożynki Miejskie Gerard Tatarczyk, prezes Spółdzielni Kółek Rolniczych w Jedłowniku. A takich, którzy utrzymują się wyłącznie z rolnictwa - około dwudziestu. Z kolei wśród tych gospodarstw jest dziesięć, które mają powyżej dziesięciu hektarów, a dwóch rolników gospodaruje na powyżej pięćdziesięciu hektarach - dodał szef spółdzielni.
Starościną tegorocznego Święta Plonów była Anna Kałuża, która prowadzi w Wodzisławiu siedmiohektarowe gospodarstwo rolne. Z pewnością niewielu jest już takich rolników, jak Rudolf Stukator, starosta tegorocznych dożynek. Wodzisławianin gospodaruje na ponad 25 ha ziemi! Mam wszystkie podstawowe maszyny. Lubię tę pracę, od dziecka. Na tegoroczne plony nie można narzekać. Myślę, że chleba dla nikogo nie zabraknie - powiedział nam podczas niedzielnych obchodów. Starostowie wręczyli Adamowi Krzyżakowi, prezydentowi Wodzisławia, dożynkowy chleb upieczony z tegorocznych zbiorów. Ponadto kilku rolników otrzymało wyróżnienia. Są to: Genowefa i Rudolf Krakowczykowie z ulicy Odrodzenia, Helena i Engelbert Rączkowie z ulicy Połomskiej, Maria i Antoni Krzyształowie z ulicy Czarnieckiego, Maria i Alojzy Rekowie z ulicy Zagrodowej, Lidia Swoboda z ulicy Ofiar Oświęcimskich, Marianna i Andrzej Prokopowie z ulicy Wolności oraz Małgorzata i Alfons Oślizłowie z ulicy Leśnej. Po części biesiadnej rozpoczęła się wspólna biesiada przy dźwiękach Hajer Kapeli. Obu imprezom patronowały „Nowiny Wodzisławskie”.
Iza Salamon