Zapadła cisza
Kilka miesięcy minęło już od likwidacji Przedszkola nr 2 na ulicy Skalnej w Rydułtowach. Pomieszczenia należą teraz do rydułtowskiego liceum, które chce tutaj urządzić bibliotekę i czytelnię z prawdziwego zdarzenia. Dzieci już się stąd wyprowadziły, ale w przybudówce po Przedszkolu nr 2 nic się nie dzieje. Gdzie jest ta zapowiadana modernizacja? - zapytały władze Rydułtów Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu, które niedawno przejęło od miasta przedszkolne pomieszczenia. Temat ten wrócił na sesji i wywołał sporo emocji. Od początku byłem przeciwny zamknięciu tego przedszkola. Z pewnością nie była to łatwa decyzja. Przekonały nas jednak wtedy zapewnienia, że od razu w tych pomieszczeniach rozpoczną się prace modernizacyjne. Tymczasem nic się tam nie dzieje, przedszkole mogło dalej istnieć i nic by się nie stało - stwierdził radny Zbigniew Szurek.
Obiecuję, że wasza szkoła jest w pierwszej kolejności po szkołach, w których obecnie prowadzimy remonty - zadeklarował obecny na sesji Józef Żywina, wicestarosta. Dodał, że budżet powiatu na przyszły rok kroi się nieźle, więc nic nie powinno stanąć na przeszkodzie. Pan starosta to się tak prześlizgnął w temacie, a ja zapytam jeszcze o salę gimnastyczną w naszym liceum. Warunki do uczenia wuefu w tej szkole są makabryczne - mówił radny Arkadiusz Skowron.
Wicestarosta Żywina odpowiedział, że deklaruje dobrą wolę. Nie rzucam słów na wiatr. Mamy uregulowane sprawy własnościowe, mogę zapewnić, że modernizacja będzie robiona solidnie - dodał. A kiedy? Tego na razie nie wiadomo.
Renata Gryt, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Rydułtowach
Bez sensu jest szarpanie nerwów w tej sytuacji. Akt notarialny, umowa darowizny na budynek przedszkola został spisany pod koniec sierpnia. Tak więc obecna sytuacja jest zadowalająca, bo w tak krótkim okresie czasu mamy już gotową dokumentację. Mam teraz nadzieję, że zostaniemy uwzględnieni w nowym budżecie. W pomieszczeniach po przedszkolu planowany jest gruntowny remont, nie jakieś zwykłe malowanie ścian. Cieszę się, że organ powiatowy nie poszedł na minimum, tylko wybrał najlepszy projekt. Chcemy w byłym przedszkolu zlokalizować prawdziwą bibliotekę z czytelnią, z połączeniem internetowym, żeby młodzież mogła po zajęciach mieć godziwy dostęp do informacji. Jeśli chodzi o salę gimnastyczną, to mamy kłopoty podobne do tych, z którymi boryka się większość szkół. Chodzi o to, że za ustalaniem godzin wuefu w ministerstwie nie poszły środki, żebyśmy mogli korzystać z dwóch sal gimnastycznych.
(izis)