Zabawa w cudzej piaskownicy
Od miesięcy z „dzikiej” piaskowni w pobliżu ulicy Czarnieckiego i Skalnej nielegalnie wywożony jest piasek. Sprawa ujrzała światło dzienne, gdy na tym procederze przyłapano pracowników Służb Komunalnych Miasta. Kara za brak koncesji może wynieść nawet 400 tys. zł.
Mieszkańcy pobliskich domów już od lipca obserwują jak na teren, o którym mowa podjeżdża ciężki sprzęt i ładuje piasek na samochody ciężarowe. O sprawie zrobiło się głośno, gdy 16 listopada na miejscu zatrzymano operatora koparki i kierowcę samochodu ciężarowego. Poinformował mnie o tym jeden z mieszkańców – mówi Janusz Wyleżych, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. Pojechałem w to miejsce i zobaczyłem koparkę ładującą piasek na dwa samochody ciężarowe. Okazało się, że piasek wywożą SKM – dodaje naczelnik Wyleżych. Na miejscu pojawiła się policja. Funkcjonariusze zatrzymali pracujących mężczyzn i przesłuchali.
Służby Komunalne Miasta dwukrotnie wywoziły piasek z tego terenu. We wrześniu przydał się on przy budowie chodnika na ul. Czarnieckiego, natomiast teraz był on niezbędny przy budowie drogi na ul. Staszica. Za pierwszym razem pracownicy mi podlegli wywieźli jedną ciężarówkę. Teraz trzy, czyli ok. 80 ton - tłumaczy dyrektor SKM Piotr Nowak. W przypadku prac na ul. Staszica było to zupełnie konieczne. Dostawca piasku poinformował nas tego samego dnia, że ma awarię sprzętu i piasku nie dowiezie. Prace były na tyle zaawansowane, że nie można było ich przerwać. Pozostawienie położonych drenów bez zasypania piaskiem groziło ich zamuleniem. Straty byłyby bardzo duże. W tym sensie rozumiem postępowanie kierownika robót. Nie uciekamy od odpowiedzialności, ale nie można robić z nas złodziei – tłumaczy dyrektor SKM Piotr Nowak.
Jeden za wszystkich
Teren przy ul. Skalnej należy do Kompanii Węglowej oraz miasta. Aby legalnie wydobywać piasek należy posiadać koncesję wydawaną w tym przypadku przez Starostwo Powiatowe. Niezbędna jest także zgoda właściciela terenu. W Starostwie Powiatowym dowiedzieliśmy się, że miasto stosownej koncesji nie posiada. Zbigniew Madej – rzecznik prasowy Kompanii Węglowej poinformował nas z kolei, że o wydobyciu piasku na tym terenie nic mu nie wiadomo.
Za wywóz piasku miasto może słono zapłacić. Mimo tego, że wiele innych osób korzystało z „bezpańskiej” piaskowni, SKM mogą odpowiadać za całość brakującego piasku. Jak obliczono w Starostwie Powiatowym, kara za brak koncesji może wynieść nawet 400 tys. zł. Opłata koncesyjna za tonę wynosi 41 gr. W przypadku naliczenia podwyższonej opłaty za nielegalne wydobywanie piasku kwotę tą mnoży się razy 80. Tona kosztuje więc 32,8 zł. Po przełożeniu na ilość wybranego piasku otrzymujemy kwotę ok. 400 tys. zł. Oczywiście policja ustala również, czy doszło do kradzieży. Jeśli okaże się, że tak, SKM będą musiały za wywieziony piasek zapłacić. Obarczanie pracowników SKM winą za wywiezienie całości brakującego piasku to absurd. Przecież wiadomo, że wywieźli oni jedynie kilka samochodów. Przy całej wielkości zjawiska to ilość marginalna – mówi wiceprezydent miasta Jan Zemło.
Rafał Jabłoński