Bankructwa cień

Na sesji Rady Miejskiej w ubiegłym tygodniu burmistrz Alfred Sikora podał m.in. informację o ogłoszeniu upadłości firmy PRInż-Holding S.A. z Katowic. O dziwo, fakt ten przemknął zupełnie niepostrzeżenie! Nikt z radnych nie zadał w tej sprawie ani jednego pytania. Uwaga wszystkich skupiała się głównie na odwoływaniu przewodniczącego rady (po raz trzeci w tej kadencji) i na dyskusji w sprawie gminnej gazetki. A tymczasem, jak się okazuje, sprawa jest dość poważna, ponieważ zbankrutowana firma jest stuprocentowym udziałowcem spółki PRInż-9 z Piekar Śl., która z kolei buduje w Rydułtowach Strefę Rozwoju Małej i Średniej Przedsiębiorczości. Alfred Sikora, burmistrz Rydułtów uspokajał na sesji, że na razie nie ma powodów do obaw. Ogłoszenie upadłości PRInż – Holding S.A. nie zagraża naszej inwestycji, takie zapewnienie otrzymałem ze strony PRInż-9 - dodał. W rozmowie z nami przyznał, że niepokój czują niektórzy z dostawców materiałów. Obawiają się, czy dostaną pieniądze za dostarczony towar.

 

Optymistycznie nastawiony jest też Krzysztof Łogiewa, prezes zarządu i dyrektor generalny PRInż-u 9 z Piekar. Jesteśmy głównym wykonawcą rydułtowskiej strefy i mamy zamiar tę inwestycję realizować. Mamy swoje kłopoty, ale organizujemy na nowo pracę i robimy wszystko, żeby inwestor był zadowolony. Zależy nam na tym bardzo, można więc stwierdzić, że razem z gminą gramy na tę samą bramkę - powiedział w rozmowie z nami prezes Łogiewa. Przyznał, że obecnie udziałami PRInżu-Holding włada syndyk masy upadłościowej i istnieje niebezpieczeństwo, że zadłużona na około 100 mln złotych firma-matka spłacając swoich wierzycieli pociągnie za sobą firmę-córkę. Jesteśmy jednak prawnie niezależni - zaznaczył Krzysztof Łogiewa. Dodał, że spółka PRInż-9 z Piekar realizuje także inne inwestycje m.in. remontuje ulicę Gliwicką w Katowicach, jest także jednym z podwykonawców w kluczowej inwestycji budowy sarkofagu dla odpadów chemicznych w Tarnowskich Górach.

 

Przypomnijmy, że niedawno strachu najadł się także Rybnik. Póki co, władze miasta zapewniają, że problem jest rozwiązany. Katowicka firma PRINŻ-Holding była tutaj liderem kontraktu na budowę części kanalizacji sanitarnej w Rybniku w kilku dzielnicach. Jak się okazało, firma-bankrut nie wypłacała należności podwykonawcom, a blisko 500 tys. złotych, które miasto jej wypłaciło, zamiast do podwykonawców, trafiło do komornika. Na szczęście Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zgodził się, aby miasto przekazywało należności bezpośrednio podwykonawcom. Doszło także do podpisania umowy pomiędzy firmą PRInż i czeskim wykonawcą - Ingstav Ostrava a.s. Obecnie Czesi przejęli rolę lidera kontraktu, a PRInż- Holding pozostanie jedynie partnerem projektu. Jak potoczą się losy rydułtowskiej inwestycji? Przedstawiciele PRInż-9 uspokajają, że na razie nie ma powodów do obaw.

 

Iza Salamon