Bez prześwietleń
Rydułtowy jako ostatnie i z niemałymi oporami przystąpiły do projektu „Prześwietlenie”, które realizuje Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych z Rybnika. Obawę samorządowców wzbudziła m.in. forma ankietowania. Pracownicy urzędu miasta mają się wypowiedzieć o swoich przełożonych w anonimowej ankiecie.
Nie mam nic do ukrycia, ale brzydzę się anonimami! Mogę już teraz zebrać wszystkie te, które dostaję i wysłać do Rybnika. Po co wydawać pieniądze i realizować specjalne projekty? - oburzał się Alfred Sikora, burmistrz Rydułtów na sesji Rady Miejskiej. Rydułtowy jako ostatnie i z niemałymi oporami przystąpiły do projektu „Prześwietlenie”, które realizuje CRIS z Rybnika.
Obawę samorządowców wzbudziła m.in. forma ankietowania. Pracownicy Urzędu Miasta mają się wypowiedzieć o swoich przełożonych w anonimowej ankiecie. Uważam, że w ankietach bez podpisu, można napisać wiele rzeczy, wręcz głupot - mówił burmistrz. Można bezkrytycznie i bez konsekwencji kogoś oczernić, a potem te informacje mają być poddane poważnej analizie, z której mają wypływać wnioski. Mam poważne obawy, jaką to będzie miało wartość. Gdyby pracownik miał się podpisać, wówczas każdy by się zastanowił nad treścią - dodał.
Piotr Masłowski z rybnickiego CRIS-u dziwi się, skąd się biorą takie obawy. Wyjaśnia, że wprawdzie ankieta będzie anonimowa, jednak końcowy raport nie będzie dotyczył konkretnych osób, ale ogólnie wszystkich gmin. Skrajne opinie będą mocno filtrowane - zapewnia Piotr Masłowski. Dodaje, że w projekcie chodzi o to, żeby ujawnić nieprawidłowości w funkcjonowaniu samorządu lokalnego. Inne cele to zwiększenie przejrzystości relacji na linii jednostki samorządu terytorialnego - mieszkańcy, zainteresowanie społeczności lokalnej i mediów lokalnych funkcjonowaniem samorządu, promocja urzędników gotowych do stawiania interesu ogółu ponad partykularny oraz zidentyfikowanie mechanizmów nieprawidłowości powstających w urzędach. Poruszone zostaną drażliwe sprawy, które i tak są tajemnicą poliszynela, bo wszyscy o nich wiedzą - mówi przedstawiciel CRIS-u.
Tymczasem w Rydułtowach projekt rybnickiego stowarzyszenia nie został najlepiej oceniony pod względem przygotowania. Kontrowersje wzbudziły, związane z projektem, szkolenia pracowników. Kiedy one mają się odbywać? W godzinach pracy, za które płacą podatnicy? - pytał na sesji burmistrz. Jego zdaniem urzędnicy mogą się szkolić w ramach projektu, ale tylko po godzinach pracy albo na urlopie. Również i w tym wypadku Piotr Masłowski nie widzi problemu. To przesada. Wiadomo przecież, że odbywa się tyle szkoleń, w których urzędnicy uczestniczą w ramach pracy. Oferujemy im przecież bezpłatne szkolenie - argumentuje. Jeśli odbywa się ono w godzinach pracy, to nie jest ono bezpłatne - ripostuje burmistrz Sikora.
(izis)