Koniec kontroli?
Jeszcze w tym tygodniu minister spraw wewnętrznych i administracji zdecyduje, czy strażnicy miejscy będą mogli kontrolować prędkość samochodów na drogach. W Wodzisławiu robią to od pięciu miesięcy przy użyciu srebrnego forda mondeo z fotoradarem. Rzecznik praw obywatelskich uważa, że takie działanie jest bezprawne.
Czy strażnicy miejscy mogą karać kierowców mandatami? Decyzja w tej sprawie ma zapaść jeszcze w tym tygodniu.
Rzecznik Praw Obywatelskich Andrzej Zoll uważa, że kontrolowanie prędkości na drogach przez strażników miejskich i gminnych jest niezgodne z prawem. Twierdzi, że do zadań strażników należy czuwanie nad bezpieczeństwem i porządkiem ruchu na drogach. Jego zdaniem kierowanie ruchem i jego kontrolowanie to sprawa policji. Swoje stanowisko 16 listopada przekazał Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji. Rzecznik prasowy ministra, Tomasz Skłodowski poinformował nas, że obecnie trwa sporządzenie analizy prawnej. Myślę, że decyzja ministra będzie znana w tym tygodniu i rzecznik praw obywatelskich uzyska stosowną odpowiedź. Póki co nie chcę wyrokować jak sprawa się potoczy dalej i czy konieczna będzie zmiana prawa – mówi Tomasz Skłodowski.
Sprawa jest bardzo ważna nie tylko dla kierowców, którzy poruszają się na terenie Wodzisławia, ale także władz tego miasta. Pięć miesięcy temu za pieniądze podatników zakupiono samochód wyposażony w fotoradar. Jest to srebrny ford mondeo. Kosztował 310 tys. zł. Z tegorocznego budżetu przeznaczono na ten cel połowę tej sumy. Drugie 150 tys. zł ma być przekazane w przyszłym roku. Jeśli okaże się, że Straż Miejska nie może wykonywać tych zadań, to zakupiony sprzęt przekażemy do wyznaczonych służb, prawdopodobnie policji. Mówimy o samym fotoradarze i komputerze, ponieważ samochód będzie wykorzystany do zadań Urzędu Miasta – mówi wiceprezydent Jan Zemło.
Już wiadomo, że ewentualne pozbycie się fotoradaru nie zakończy się stratą w budżecie miasta. Zakup samochodu i zainstalowanego sprzętu, dzięki nakładanym mandatom, już się zwrócił. W pierwszych tygodniach pojawienia się auta na drogach w ciągu ośmiu godzin nakładaliśmy ok. 30 mandatów. Teraz około 12. Od tego czasu kierowcy jeżdżą ostrożniej – mówi Andrzej Wuwer, komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu Śl.
(raj)