Sonda tygodnia
Jak sobie radzisz z mrozem?
Małgorzata Zimoń – parkingowa z Wodzisławia
Mróz dał mi nieźle popalić. Codziennie stoję na parkingu pięć godzin. Tak jest zimą, bo normalnie to 8 godzin. Pomaga jedynie termos z herbatą i cytryną. Nie stosuję rumu czy innego alkoholu. Niestety nie mam możliwości ogrzania się choć przez chwilę w jakimś pomieszczeniu. Muszę pilnować kierowców. Oczywiście ubieram się bardzo grubo, mam kilka podkoszulek, gruby sweter i kurtkę. Przez dwa dni, kiedy było najgorzej i temperatura zeszła poniżej 20 stopni, mieliśmy wolne.
Mróz dał mi nieźle popalić. Codziennie stoję na parkingu pięć godzin. Tak jest zimą, bo normalnie to 8 godzin. Pomaga jedynie termos z herbatą i cytryną. Nie stosuję rumu czy innego alkoholu. Niestety nie mam możliwości ogrzania się choć przez chwilę w jakimś pomieszczeniu. Muszę pilnować kierowców. Oczywiście ubieram się bardzo grubo, mam kilka podkoszulek, gruby sweter i kurtkę. Przez dwa dni, kiedy było najgorzej i temperatura zeszła poniżej 20 stopni, mieliśmy wolne.
Edward Nowakowski z Wodzisławia
Największy mój problem to zamarznięta woda w domu. Mróz był tak silny, że rurociąg po prostu zamarzł. Teraz marznę. Zgłosiłem już sprawę do „wodociągów”. Mieszkam z żoną i tylko ona pracuje. Jest ciężko, nie mam węgla, więc zgłosiłem się do opieki społecznej o wsparcie. Obiecali, że na początku lutego pomogą. Sam w te mrozy nie ubieram się szczególnie ciepło. Koszula, sweter i kurtka – tak jak zwykle. To dla mnie nic nowego. Silniejszy mróz się przetrzymało to i teraz się wytrzyma. Jestem zahartowany.
Największy mój problem to zamarznięta woda w domu. Mróz był tak silny, że rurociąg po prostu zamarzł. Teraz marznę. Zgłosiłem już sprawę do „wodociągów”. Mieszkam z żoną i tylko ona pracuje. Jest ciężko, nie mam węgla, więc zgłosiłem się do opieki społecznej o wsparcie. Obiecali, że na początku lutego pomogą. Sam w te mrozy nie ubieram się szczególnie ciepło. Koszula, sweter i kurtka – tak jak zwykle. To dla mnie nic nowego. Silniejszy mróz się przetrzymało to i teraz się wytrzyma. Jestem zahartowany.
Weronika Krzos z Wodzisławia
Podczas tych silnych mrozów ubieram się na przysłowiową cebulkę. Kilka nakryć na raz. Poza tym przed wyjściem z domu piję ciepłą herbatkę z cytryną – to najlepszy sposób. Do pracy mam niedaleko. Pracuję w bibliotece, więc na mrozie nie przebywam zbyt długo. Pamiętam jeszcze silniejsze mrozy z 1967 r. Wówczas w styczniu urodziłam moją córkę, było ponad 30 stopni na minusie. To był mróz. Musiałam szczególnie uważać na moje maleństwo. Tego nie zapomnę, ręce do klamki przymarzały.
Podczas tych silnych mrozów ubieram się na przysłowiową cebulkę. Kilka nakryć na raz. Poza tym przed wyjściem z domu piję ciepłą herbatkę z cytryną – to najlepszy sposób. Do pracy mam niedaleko. Pracuję w bibliotece, więc na mrozie nie przebywam zbyt długo. Pamiętam jeszcze silniejsze mrozy z 1967 r. Wówczas w styczniu urodziłam moją córkę, było ponad 30 stopni na minusie. To był mróz. Musiałam szczególnie uważać na moje maleństwo. Tego nie zapomnę, ręce do klamki przymarzały.
Urszula Moric z Syryni
W czasie mrozów ubieram się na cebulkę i staram się rano nie wychodzić bez śniadania. Zakładam też czapkę, ponieważ organizm traci 40 proc. ciepła właśnie przez odkrytą głowę. Noszę również obuwie z szerokimi nosami, żeby nie marzły stopy. No i smaruję twarz tłustym kremem.
W czasie mrozów ubieram się na cebulkę i staram się rano nie wychodzić bez śniadania. Zakładam też czapkę, ponieważ organizm traci 40 proc. ciepła właśnie przez odkrytą głowę. Noszę również obuwie z szerokimi nosami, żeby nie marzły stopy. No i smaruję twarz tłustym kremem.
Stefania Gadaj z Rydułtów
Jeśli zmarzną ręce - nie wolno ich pocierać, ponieważ można uszkodzić naskórek. Zimno płynie też wtedy do serca. Nie wolno też wkładać dłoni pod gorącą wodę. Najlepiej ogrzać je wkładając pod pachy. Wychodząc na mróz nie powinno się pić alkoholu, gdyż skutek tego jest odwrotny. Dopiero po powrocie do domu można wypić gorącą herbatę z rumem czy odrobiną alkoholu.
Jeśli zmarzną ręce - nie wolno ich pocierać, ponieważ można uszkodzić naskórek. Zimno płynie też wtedy do serca. Nie wolno też wkładać dłoni pod gorącą wodę. Najlepiej ogrzać je wkładając pod pachy. Wychodząc na mróz nie powinno się pić alkoholu, gdyż skutek tego jest odwrotny. Dopiero po powrocie do domu można wypić gorącą herbatę z rumem czy odrobiną alkoholu.
Anna Kasparek z Syryni
W przypadku przeziębienia można się leczyć amolem, pomaga też herbatka z czosnkiem. Na katar najlepsza jest inhalacja z amolu. Nawet, gdy jest mroźno nie należy rezygnować ze spacerów. Codzienne spacery dobrze wpływają na samopoczucie. Należy tylko pamiętać o tym, żeby się odpowiednio ubrać.
W przypadku przeziębienia można się leczyć amolem, pomaga też herbatka z czosnkiem. Na katar najlepsza jest inhalacja z amolu. Nawet, gdy jest mroźno nie należy rezygnować ze spacerów. Codzienne spacery dobrze wpływają na samopoczucie. Należy tylko pamiętać o tym, żeby się odpowiednio ubrać.
Teresa Szarek z Syryni
Podczas mrozów trzeba nosić ciepłą czapkę i rękawiczki. Należy się ubierać „na cebulkę”, twarz można nasmarować kremem. Nie powinno się przegrzewać mieszkania. Na kaszel stosuję cebulę z cukrem, na przeziębienia dobry jest sok malinowy i kompoty z czerwonej i czarnej porzeczki. Pomaga też smarowanie maścią Wick.
Podczas mrozów trzeba nosić ciepłą czapkę i rękawiczki. Należy się ubierać „na cebulkę”, twarz można nasmarować kremem. Nie powinno się przegrzewać mieszkania. Na kaszel stosuję cebulę z cukrem, na przeziębienia dobry jest sok malinowy i kompoty z czerwonej i czarnej porzeczki. Pomaga też smarowanie maścią Wick.