Zapłacili za dużo
Już ponad tysiąc mieszkańców upomniało się o swoje pieniądze. Mają do nich prawo, ponieważ prezydent zawyżył im podatek od nieruchomości za 2003 r.
Do sprawy wracamy po półrocznej przerwie. Przypomnijmy, że w Wodzisławiu z naruszeniem prawa pobrano podatek od gruntów. Informację o zmianie decyzji podatkowych mieszkańcy otrzymali po upływie kilku miesięcy 2003. Podatek natomiast był im naliczony już od stycznia. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało, że nowa stawka powinna obowiązywać od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym pojawiła się zmiana decyzji podatkowej. Najpierw z odwołania skorzystało blisko stu mieszkańców i miasto musiało wypłacić 19 tys. zł. Po tym jak SKO unieważniło decyzję prezydenta, o pieniądze mogli się również ubiegać pozostali mieszkańcy, którzy nie złożyli odwołania w terminie. Natychmiast ruszyła ogólnomiejska kampania. Gotowe formularze wniosków dostępne były w wielu dzielnicach. W sierpniu ubiegłego roku liczba osób mających prawo do zwrotu pieniędzy wzrosła do 600, a prezydent musiał wypłacić blisko 60 tys. zł. Obecnie jest ich już 1050. Prezydent musi zwrócić 65 tys. zł oraz dodatkowe odsetki - ok. 18 tys. zł. Są one naliczane od daty wpłaty dodatkowo wymierzonego podatku od nieruchomości za 2003 r. do dnia wydania nowej decyzji przywracającej poprzednie stawki. Wszystkich mieszkańców, których sprawa dotyczy jest ponad trzy tysiące.
(raj)