Woda już w hydrancie
Wreszcie wybudowany został wodociąg do Tajchowa.
Po wielu perturbacjach do przysiółka Tajchów w Lubomi doprowadzona została woda z gminnego wodociągu. Do tej pory mieszkańcy korzystali z lokalnej studni a woda nie spełniała obowiązujących norm. Kłopoty trwały od lat, teraz nareszcie problem zostanie rozwiązany. Trzeba jeszcze załatwić papierkowe formalności, by uzyskać pozwolenie na użytkowanie wodociągu. Wówczas będzie można przystąpić do wykonania nowych przyłączy do poszczególnych budynków.
Wodociąg do Tajchowa miał już powstać w 2004 r. Gotowy był projekt przewidujący doprowadzenie wody z ujęcia w Nieboczowach. Ale na takie rozwiązanie nie wyraził zgody Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej ze względu na plany budowy zbiornika wodnego Racibórz Dolny. Plany trzeba było zmienić a doprowadzenie wody z ujęcia w Lubomi wiązało się z dodatkowymi kosztami. Wynikały one z konieczności wykonania tzw. przecisku pod torami kolejowymi. Bardzo długo trwały uzgodnienia z koleją a także rozmowy na temat sfinansowania kosztów nowego projektu i przecisku przez RZGW. Dopiero pod koniec 2005 r. przewiert pod torami został wykonany i pozostało tylko położenie krótkiego odcinka rurociągu do Tajchowa. Niestety nie udało się tego zrobić przed zimą, która w tym roku była wyjątkowo długa. Z nastaniem wiosny gminny Zakład Wodociągowo-Kanalizacyjny borykał się z plagą awarii i mieszkańcy przysiółka znów musieli poczekać. Wodociąg do Tajchowa został wreszcie wykonany a w hydrancie jest woda.
Czekamy teraz na decyzję nadzoru budowlanego o dopuszczeniu do użytkowania – mówi Henryk Okoń, kierownik Zakładu Wodociągowo-Kanalizacyjnego. Brakuje jeszcze opinii archeologicznej i to opóźnia wydanie decyzji. Gdy to nastąpi mieszkańcy będą mogli podłączać się do wodociągu. Należałoby jednak wykonać nowe przyłącza do budynków, bo stare rury są już skorodowane. Zgodnie z obowiązującymi przepisami mieszkańcy muszą wykonać przyłącza na własny koszt, my możemy się tym zająć tylko na ich zlecenie.
(jak)