Anielskie skrzydła pani dyrektor
Wychowała setki rydułtowików, w minionym tygodniu odeszła na emeryturę.
„Przyjść do kogoś w gościnę, to znaczy przynieść siebie” – tymi słowami księdza Mieczysława Malińskiego żegnała się, odchodząc na emeryturę, Kornelia Newy, wieloletnia dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 1 w Rydułtowach. Bez przesady mogłaby powiedzieć o sobie, że z tą szkołą związana jest od dzieciństwa. Tutaj chodziła do podstawówki, tutaj później wróciła jako nauczycielka, tutaj wreszcie przez ponad dwadzieścia lat była dyrektorem. Jestem już nauczycielem trzydzieści osiem lat – powiedziała nam dyrektor Newy. Uznałam, że nadszedł czas, aby zakończyć pracę zawodową i pożegnać moją szkołę. Bardzo mi zależy, aby w tym ważnym momencie życia byli ze mną ludzie, którym zawdzięczam, że czas spędzony w tej szkole był dobry i udany – dodała.
Uroczystość z tej okazji odbyła się w miniony czwartek. Rozpoczęła się mszą w pobliskim kościele św. Jerzego, a po nabożeństwie przeniosła się do szkolnej hali sportowej. Na to szczególne spotkanie przybyło wielu zaproszonych gości. Były wspomnienia, upominki i łzy wzruszenia. Nauczyciele z SP1 przygotowali dla swojej pani dyrektor niespodziankę pod postacią występów na scenie, z kolei od rodziców Kornelia Newy otrzymała niezwykły obraz, na którym została przedstawiona jako anioł z białymi skrzydłami unoszący się nad szkołą.
(izis)