Piwo z kryształowej szklanki
W galerii „Warto” na os. Trzydziestolecia otwarto wystawę gdańskich fotografów.
Wystawa jest pokłosiem ubiegłorocznego pleneru zorganizowanego przez Gdańskie Towarzystwo Fotograficzne na Bornholmie. Przedstawiciele GTF pojawili się na wernisażu wystawy w Wodzisławiu. Pokazane prace były już eksponowane w Gdańsku, Stargardzie Gdańskim i Tczewie. Teraz będzie można ją oglądać na Śląsku.
Dziękujemy za tak ciepłe przyjęcie – mówił Adam Fleks, prezes GTF. Nasze Towarzystwo będzie w przyszłym roku obchodziło swoje 60-lecie, chcemy pokazać, że po sukcesach w latach 70. i pewnym załamaniu w latach 90. znów zaczynamy się liczyć w ruchu fotograficznym.
Goście z Gdańska bardzo ciekawie opowiadali o fotografowaniu na Bornholmie. Kilkunastoosobowa grupa była zakwaterowana w zabytkowej chłopskiej chałupie, w której przetrwało wiele sprzętów z XIX wieku. Można było wypić piwo z zabytkowej kryształowej szklanki, czy też zamieszać kawę srebrną łyżeczką sprzed stu lat. Na Bornholmie jest niewiele nowoczesnej architektury a można spotkać wiele zabytków, do których Duńczycy podchodzą z pietyzmem. Można spotkać skutery czy ciężarówki sprzed pół wieku. Ta historyczna atmosfera wprowadziła uczestników pleneru w określony nastrój – pobyt upłynął pod znakiem ciągłego fotografowania. Z wielu wykonanych zdjęć wybrano kilkaset najlepszych, a po ostatecznej selekcji około 90 fotogramów zakwalifikowano na wystawę. Jednak organizator ekspozycji w Wodzisławiu Krzysztof Łapka, ze względu na niewiele miejsca w bibliotece na osiedlu Trzydziestolecia, musiał dokonać kolejnej selekcji. Można było zaprezentować tylko połowę wystawy. Goście z Gdańska pochwalili jednak trafność wyboru najciekawszych fotogramów.
Goście z Gdańska bardzo ciekawie opowiadali o fotografowaniu na Bornholmie. Kilkunastoosobowa grupa była zakwaterowana w zabytkowej chłopskiej chałupie, w której przetrwało wiele sprzętów z XIX wieku. Można było wypić piwo z zabytkowej kryształowej szklanki, czy też zamieszać kawę srebrną łyżeczką sprzed stu lat. Na Bornholmie jest niewiele nowoczesnej architektury a można spotkać wiele zabytków, do których Duńczycy podchodzą z pietyzmem. Można spotkać skutery czy ciężarówki sprzed pół wieku. Ta historyczna atmosfera wprowadziła uczestników pleneru w określony nastrój – pobyt upłynął pod znakiem ciągłego fotografowania. Z wielu wykonanych zdjęć wybrano kilkaset najlepszych, a po ostatecznej selekcji około 90 fotogramów zakwalifikowano na wystawę. Jednak organizator ekspozycji w Wodzisławiu Krzysztof Łapka, ze względu na niewiele miejsca w bibliotece na osiedlu Trzydziestolecia, musiał dokonać kolejnej selekcji. Można było zaprezentować tylko połowę wystawy. Goście z Gdańska pochwalili jednak trafność wyboru najciekawszych fotogramów.
(jak)