Dwie wygrane siatkarek
Wodzisławianki w czołówce.
Ze sporymi problemami, ale udało się. Siatkarki MKS Wodzisław wygrały w sobotę 7 października ligowy mecz z drużyną UKS MOSM Bytom i było to ich trzecie wygrane spotkanie tej jesieni.
Tym razem naprzeciw siatkarek z Wodzisławia stanęły bytomianki. Przeważaliśmy w bloku i ataku, ale inne elementy gry to nasza bolączka - mówi Andrzej Brzezinka, trener wodzisławskich siatkarek.
Cały sobotni mecz to jedna wielka huśtawka wyniku. Co chwila któryś z zespołów wysuwał się na prowadzenie, by po chwili oddać ten przywilej rywalowi. Pierwszy set to minimalna przewaga siatkarek MKS-u odwzorowana w wyniki 25:21. Druga rozgrywka to wygrana bytomianek 25:19 po sporej liczbie prostych błędów przy rozgrywaniu piłki. Przy stanie 14:18 Małgorzatę Szajor zastąpiła na boisku debiutująca w tym roku w rozgrywkach III - ligowych, ale doświadczona w rozgrywkach młodzieżowych Karolina Mrówka. Wystawiła kilka dobrych piłek Ewie Klesz i Katarzynie Bartlak, ale jak mówi wodzisławski szkoleniowiec: Ten właśnie element gry musimy trenować najintensywniej. W trzecim secie, po fatalnym początku, wodzisławianki w końcówce wysunęły się na prowadzenie i wygrały w efekcie 25:19. Ostatni set to już postawienie przysłowiowej kropki nad „i” i pewna wygrana 3:1 (25:21, 19:25, 25:19, 25:11).
Dzień później (8 października) podopieczne Andrzeja Brzezinki udały się do Rybnika, by z tamtejszym UKS Grom Rybnik rozegrać mecz V kolejki. Wodzisławianki wygrały 3:0 (25:20, 25:19, 25:23). Dla niektórych moich zawodniczek był to czwarty mecz w tym tygodniu - mówił Andrzej Brzezinka.
Marcin Macha
Marcin Macha