Dramatyczna końcówka
Strzelec Gorzyczki wygrał swój pierwszy mecz w sezonie.
Po dobrym i emocjonującym meczu drużyna Strzelca Gorzyczki pokonała we własnej hali 7:5 piłkarzy Marexu Chorzów. Gospodarze dominowali przez większą część meczu i mogli odnieść jeszcze bardziej przekonujące zwycięstwo. Chorzowanie nie stracili jeszcze większej liczby goli dzięki dobrej postawie swojego bramkarza.
Pierwsza część meczu zakończyła się niekorzystnie dla Strzelca. Goście objęli prowadzenie 2:1, a piłkarze z Gorzyczek nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego golkipera rywali. W końcu jednak rozwiązał się worek z bramkami. W siódmej minucie drugiej połowy w ciągu kilkudziesięciu sekund piłkarze trzykrotnie trafiali do siatki. Gospodarze na trzy minuty przed końcem meczu prowadzili już 7:3. Goście jednak nie dali za wygraną. W końcowych minutach zdobyli dwie bramki, ale zmęczeni strzelcy nie pozwolili rywalom na wyrównanie.
To był jeden z najlepszych meczy naszej drużyny w historii startów ligowych – mówi Stanisław Wujec, prezes Strzelca.
Strzelec Gorzyczki występuje w pierwszej grupie II ligi futsalu. W tym sezonie powiększono liczbę zespołów i strzelcy mają za rywali takie drużyny jak: WSB Chorzów, ZIS Gaszyńscy Kraków, Rodakowski Tychy, Rekord Bielsko-Biała, UPOS System Knurów, Marex Chorzów, Gwiazda Ruda Śląska, Dąbrovia 2003 Jaworzno, Trans-Blach Nowy Sącz i Unia Tarnów. Klub boryka się z trudnościami finansowymi, ale przystąpił do rozgrywek. Strzelcy rozegrali do tej pory trzy mecze przegrywając 4:9 z Rodakowskim Tychy i 4:7 z Gwiazdą Ruda Śląska oraz odnosząc cenne zwycięstwo nad Marexem Chorzów.
Za tydzień piłkarzy Strzelca czeka wyjazd do Krakowa, kolejny mecz we własnej hali zespół z Gorzyczek rozegra w niedzielę 5 listopada o godz. 19.00 z Dąbrovią 2003 Jaworzno.
Strzelec Gorzyczki – Marex Chorzów 7:5 (1:2). Bramki: Glenc – 2, Radziszewski – 2, Jakimowicz – 3.
(jak)