Jaki będzie Twój ostatni dzień
o i stało się! Już czwarty raz w nowej Polsce umarł prawdziwy samorządowy król, a piąty raz narodził się nowy. Setki pokonanych, smutnych i rozbitych, tyleż samo zwycięzców – szczęśliwych, promieniujących, pełnych zapału i nadziei. Tak teraz wygląda samorządowa Rzeczpospolita! Taką samą radość przeżywałem 8 lat temu, kiedy to zostałem wybrany i zasiliłem szeregi tych szczęśliwych zwycięzców. Radość tę mąciło jednak takie malutkie, choć namolne jak jasny pieron pytanie: „Jaki był ten pierwszy – to już wiesz, ale jaki będzie ten twój ostatni dzień na stanowisku eksponowanego samorządowca?”.
Podzieliłem się tym pytaniem z lubianą przez wszystkich pracownicą magistratu. Ta mądra kobieta filozoficznie odparła: „Zobaczy Pan – oby jak najpóźniej!” Dziś już wiem jak to jest. Trochę mi ciężko, trochę żal i trochę zazdroszczę zwycięzcom – tak zwyczajnie, po ludzku. Jednocześnie wyrzucam sobie, że mogłem więcej, lepiej i mądrzej...
Jednym z najlepszych owoców przemian społeczno – politycznych w Polsce końca XX wieku jest właśnie samorząd lokalny. Teraz mamy szansę na duże pieniądze europejskie. Czy jednak skutecznie po nie sięgniemy? Warszawa już szykuje utrudnienia, centralizując decyzje, znów odżyło pragnienie myślenia za nas, a tym samym skrócenia „paska”, na którym mamy chodzić. Jeśli do tego dodamy kontrolę kontaktów zagranicznych samorządów i słynne już „trójki” mające penetrować szkoły – to źle to wróży nowo wybranym władzom samorządowym. Zmuszane będą do zmagania się ze sprawami trzeciorzędnymi, ze szkodą dla tych najważniejszych.
Myślę jednak, że determinacja naszych samorządowców, neoficka gorliwość nowo wybranych, połączona z doświadczeniem starych wyjadaczy, którzy pomyślnie przeszli wyborcze sito, zrobi swoje i nasze samorządy uczynią kolejny duży krok ku poprawie życia mieszkańców – czego im z całego serca życzę!
Na zakończenie jeszcze jedna uwaga do nowo wybranych. Za 4 lata do bram samorządowych znów zastukają nowi – szczęśliwi, pełni zapału i świetnych pomysłów, więc już teraz pomyślcie, jaki będzie Wasz ostatni dzień! A wszyscy przegrani – podnieście głowy, zrobiliście kawał dobrej roboty, nie było źle! Teraz odpocznijmy po biegu!
Henryk Niesporek
Wiceburmistrz Rydułtów
w latach 1998 - 2006