Gigantyczny przekręt
Firma miała stracić blisko 3 mln 100 tys. zł. Gigantyczne pieniądze wyłudzono także od Skarbu Państwa jako nienależne zwolnienia z podatku. Chodzi o 4 mln 200 tys. zł. Przestępcy działali od stycznia 2003 do grudnia 2004 roku. Procederem kierowali prezes i wiceprezes zarządu jednej ze spółek. Mężczyźni mieli doskonale przemyślany plan – do czasu. Przekręt wyszedł na jaw.
Wprowadzili w błąd zakład energetyczny co do rodzaju dostarczanej energii elektrycznej. Ponadto w okresie od marca 2002 roku do grudnia 2004 roku obaj mężczyźni w deklaracjach podatkowych podali nieprawdziwe dane. Sprzedawali rzekomo energię elektryczną pochodzącą ze źródła niekonwencjonalnego, która zgodnie z prawem jest zwolniona z podatku akcyzowego.
Jak ustalono, spółka nabywała trociny od różnych firm, wykazując dzięki temu wytworzenie energii odnawialnej, która jest znacznie droższa od konwencjonalnej. Następnie energia ta sprzedawana była zakładowi energetycznemu. Równocześnie za sprzedany prąd nie odprowadzono podatku akcyzowego, gdyż energia wyprodukowana ze źródeł odnawialnych jest zwolniona z akcyzy.
Funkcjonariusze prowadzący sprawę ustalili, że szefowie spółki kupili znacznie mniejsze ilości trocin, które w żaden sposób nie pozwoliłyby na wyprodukowanie takiej ilości energii odnawialnej, jaką sprzedano zakładowi energetycznemu i od jakiej odliczono następnie podatek. Wszystko zgadzało się jedynie „na papierze”. Okazało się, że faktury były fałszowane. Oprócz tego spółka podejrzanych nie posiadała wymaganej koncesji na produkcję energii ze źródeł odnawialnych.
Sześciu podejrzanym przedstawiono łącznie 210 zarzutów oszustwa, wyłudzenia podatku oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach. W powyższej sprawie zastosowano największe w województwie śląskim, i prawdopodobnie w kraju, zabezpieczenie majątkowe na poczet przyszłych kar i grzywien wynoszące 12 mln 500 tys. zł. Podejrzanym zajęto m.in. pieniądze, udziały w spółce, pensje, sprzęt komputerowy i RTV. Sprawcom grozi kara do 10 lat więzienia.