Listy do redakcji
Z jednej strony cieszy, że znaleźli się ludzie, którzy częściowo z obowiązku, a może również z odruchu serca starają się pomóc bezdomnym. Przeraża natomiast postawa zasiedziałych mieszkańców (może nie wszystkich), którzy „Nie chcą takich mieszkańców”. Pytam więc, czy „tacy” ludzie to sami złodzieje? Pani Jolancie Wyciszczok doradzam, żeby uzmysłowiła sobie i sąsiadom, że „tacy” ludzie są dziećmi tego samego Boga i tej samej Polski, w jakiej żyją bezduszni Dyktatorzy!
Mamy uczyć i wychowywać młodzież w poszanowaniu drugiego Człowieka! A może by tak dla polskich „pariasów” przygotować lokum pod mostami, których w Wodzisławiu jest kilka? Albo umieścić rodzinę z dwójką dzieci w zagrzybiałym socjalnym?
Jestem kobietą starą i pamiętam czasy za „staro Polska” o żebrzących bezrobotnych. Nie zabijali, nie kradli, jak to teraz zdarza się wśród Elity!
Aniela Langer z Wodzisławia