Rospuda to początek!
Z pewnością nie należy lekceważyć ostrzeżeń płynących z Brukseli. Komisja Europejska ma wiele zastrzeżeń co do budowy autostrady przez unikalne w skali Europy torfowiska Rospudy.
Wśród tych wszystkich gigantycznych problemów pomiędzy ministerstwem środowiska i społeczeństwem Augustowa z jednej strony, a protestującymi ekologami z Greenpeace z drugiej, warto wyciągnąć daleko idące wnioski, by w przyszłości uniknąć niepotrzebnych spięć. Warto sobie uzmysłowić, że my dopiero rozpoczynamy budowę autostrad w naszym regionie i tego typu przypadków może być więcej. W tak trudnych sporach należy osiągać kompromis od razu i bez rozgłosu. Na Mazurach inwestycja przeciąga się niepotrzebnie, ludzie się denerwują, minister środowiska szuka „złotego środka”, a ekolodzy „zapuścili już w bagnach korzenie”. Jeżeli w takim tempie będziemy budowali autostrady to przewiduję, że w niedalekiej przyszłości grozi nam „totalne rozjechanie” znacznej części kraju. Rospuda to początek!
Wielu rodaków podróżuje obecnie do Austrii, czy do Włoch. Wszyscy zachwycamy się znakomitymi rozwiązaniami komunikacyjnymi, świetnymi drogami i pięknymi widokami mknąc nimi przed siebie. Skorzystajmy z przykładów niemieckich. Wiele u nich obszarów chronionych, objętych szczególną troską, a kraj gęsto poprzecinany obwodnicami, zjazdami, drogami i autostradami. Odpowiedzialne rządy tych krajów w sposób perfekcyjny doszły do porozumienia z kim trzeba, stosując ustępstwa a odpowiedzialni obywatele umieli znaleźć kompromis. Stosując takie zdrowe zasady nie ma i nie może być przegranych.
Puszcza Augustowska i Dolina Rospudy są naszym narodowym skarbem. Warto o tym pamiętać i strzec jak oka w głowie.
Przy tej okazji dobrze jest spojrzeć na własne podwórko. Rozejrzeć się po okolicy, przypomnieć sobie – bo wiosna wnet nadejdzie – jakież to mamy atrakcyjne i urokliwe miejsca u siebie. Czy dbamy o nie? Spacerując czy też jeżdżąc rowerem zachwycamy się tym co nam przyroda oferuje? Z nadejściem wiosny rozbudzą się w nas apetyty na kontakt z żywą przyrodą . Oby to były apetyty rozsądne. Doliny Rospudy może u nas nie ma, lecz warto sobie uzmysłowić, że to co nas otacza, jest dla nas wartością nieocenioną, bez której życie byłoby marne, nudne i beznadziejne. Podnieśmy rzucony nieodpowiedzialną ręką papierek, oburzmy się, gdy ktoś bezczelnie depcze kwiaty, zaprotestujmy, gdy łobuz wyżywa się na Bogu ducha winnym drzewku, a będziemy mieć swoją „dolinę Rospudy”.
Jak wczoraj (21 lutego) stwierdził minister środowiska Jan Szyszko, budowa obwodnicy niebawem ruszy. Protestujący ekolodzy z Greenpeace nie zamierzają ustąpić. Mieszkańcy Augustowa są pełni nadziei, że budowa jest zgodna z unijnymi dyrektywami, inaczej czekają nas gigantyczne kary finansowe. Ano, pożyjemy, to zobaczymy.
Bogusław Kołodziej - prezes Towarzystwa Przyjaciół Pszowa