Marzy o Paryżu
Finał szkolnych zmagań odbył się 15 marca w Warszawie. Choć wyniki mają być znane dopiero na początku kwietnia, śmiało można stwierdzić, że sam udział w finale jest wielkim sukcesem. Rywalizowało w nim 45 uczniów z całej Polski. Wcześniej Marek bez problemu zwyciężył eliminacje szkolne, następnie bardzo dobrze wypadł w etapie okręgowym olimpiady. Języka francuskiego uczy się z zamiłowania. Najwięcej czasu spędzał na samodzielnym studiowaniu, dzięki czemu swoją wiedzą przewyższa znacznie rówieśników. Jest bardzo ambitny. Uczy się zawzięcie mimo problemów zdrowotnych. Bardzo słabo widzi.
– Już w piątej klasie podstawówki miałem zajęcia z języka francuskiego, a potem w gimnazjum przez 1,5 roku pobierałem płatne lekcje. Do osiągnięcia prawdziwego sukcesu to jednak za mało. Uczę się głównie sam, w domu. Czytam francuskie gazety i zaglądam do literatury. Jestem jednak typem mola słownikowego – mówi Marek.
Jego marzeniem jest zwiedzenie Francji. Być może uda mu się je zrealizować. Tygodniowy pobyt w tym kraju to nagroda w konkursie organizowanym przez Alliance Francaise. Odbył się on w Warszawie 16 marca, a więc dzień po finale olimpiady.
– Mogli wziąć w nim udział finaliści olimpiady. Zgłosiło się około 40. Jeśli szczęście dopisze, to moje marzenia się spełnią, ale nie chcę zapeszać – mówi Marek.
Nauczyciele mówią o nim – zdolny, inteligentny i głodny wiedzy młody człowiek. Interesuje się nie tylko językiem francuskim. Ma także szeroką wiedzę na temat aktualnych wydarzeń politycznych i społecznych.
Niebawem kończy naukę w szkole średniej i myśli o jej kontynuowaniu na kierunku językoznawstwo języka francuskiego na Uniwersytecie Wrocławskim. Jeśli znajdzie się w pierwszej dziesiątce olimpiady, otrzyma indeks na co najmniej kilka uczelni. Wszystko wskazuje na to, że do wyboru będzie także uczelnia wrocławska.
(raj)