Nie podpisali
O planowanej aglomeracji dyskutowano 3 kwietnia w Rybniku. W rozmowach uczestniczył m.in. wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski, parlamentarzyści oraz samorządowcy z całego regionu. Uczestników spotkania zapoznano z opracowaniem naukowym przygotowanym przez dra Roberta Krzysztofika z Uniwersytetu Śląskiego. Wynika z niego, że aglomeracja ze stolicą w Rybniku ma być tworem działającym na takich samych zasadach, co tworzona aglomeracja górnośląska. Najważniejszymi jej ośrodkami ma być Rybnik, Racibórz i Jastrzębie Zdrój. Wodzisław traktowany jest jako miasto pomocnicze.
– Nie podpisałem listy osób popierających utworzenie aglomeracji, ponieważ nie zgadzam się z funkcjonowaniem tego projektu w zaproponowanym kształcie – powiedział nam prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca. – Opracowanie dra Krzysztofika jest jedynie dokumentem naukowym nie uwzględniającym wielu uwarunkowań, na przykład historycznych. Poza tym nie przedstawiono nam słabych i mocnych stron tego projektu. Tak naprawdę nie wiadomo o czym mówimy. Przecież nie istnieje nawet projekt ustawy metropolitarno-aglomeracyjnej – twierdzi prezydent Kieca. Jego zdaniem sama nazwa aglomeracji jest chybiona. Uważa, że jeśli ma to być twór gmin działających partnersko na rzecz promocji i rozwoju, to niedopuszczalne jest używanie w nazwie jednego miasta.
(raj)