Usuwać czy pielęgnować?
Ziemia wodzisławska wyzwalana była spod okupacji hitlerowskiej wspólnie przez żołnierzy radzieckich i czechosłowackich. Po wojnie na terenach tych powstało kilka pomników ku czci wyzwoleńczych wojsk. Sprawdziliśmy jaki jest dzisiejszy los tych monumentów. Okazało się, że wszystkie pomniki upamiętniające żołnierzy radzieckich, które znajdowały się w czasach PRL-u na placach naszych miast i gmin, zostały już albo przeniesione w inne miejsca, albo zmieniono ich charakter. Lokalne władze same poradziły sobie z tą kłopotliwą sprawą dawno temu.
Cmentarz to dobre dla nich miejsce
Najwcześniej bo już na początku lat 90-tych usunięto pomnik wdzięczności obywateli Pszowa dla żołnierzy radzieckich, który znajdował się na tamtejszym rynku. Został on przeniesiony do Wodzisławia, na teren cmentarza żołnierzy radzieckich, znajdującego się na „Żydowinie”. Pomnik stoi tam po dziś dzień, zaraz przy wejściu na cmentarz. Co do słuszności takiego umiejscowienia pomnika wątpliwości nie ma Kazimierz Cichy, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej.
– Pomnik był tandetny i zaniedbany. Stojąc na pszowskim rynku tylko by to miejsce szpecił. Cmentarz to odpowiednie miejsce dla niego – powiedział. Obok pomnika z Pszowa usadowiono kamienny obelisk z płytą, upamiętniającą pułkownika Armii Czerwonej Amwrosowa, który zginął w ciężkich walkach podczas wyzwalania Rogowa. Obelisk ten przez wiele lat stał obok komisariatu milicji a później policji w Rogowie. Staraniem lokalnej społeczności został on przeniesiony w roku 2000. W Rogowie stał od roku 1967. Na przenosiny obelisku zgodę wyrazić musiała strona rosyjska.
Jeden pomnik dwa symbole
Zupełnie inny los spotkał pomnik upamiętniający radzieckich żołnierzy, który zaraz po wojnie stanął w Olzie. Po zmianach na przełomie lat 80-tych i 90-tych poszedł w zapomnienie i niszczał. Mieszkańcy Olzy postanowili zmienić ten stan rzeczy. Po konsultacjach z władzami gminy postanowiono, że zostanie zmieniony jego charakter. Z pomnika zniknęły dotychczasowe tablice upamiętniające radzieckich żołnierzy. W ich miejsce zainstalowano tablice ku pamięci powstańców śląskich i pomordowanych w czasie wojny mieszkańców Olzy. Wmurowano też jedną tablicę upamiętniającą żołnierzy radzieckich. Uroczystość ponownego otwarcia pomnika miała miejsce w osiemdziesiątą rocznicę bitwy olzańskiej 23 maja 2001 roku. Tutejsi mieszkańcy są zadowoleni, że problem pomnika rozwiązano właśnie w taki sposób.
– Mój ojciec został zmuszony do budowy fundamentów pod ten pomnik. Dla mnie jest to więc jakaś pamiątka po nim – powiedział Aleksander Mrozek, który mieszka niedaleko pomnika. – Tym bardziej, że teraz pomnik czci naszych krajan – dodaje 82-latek.
Paweł Porwoł - dyrektor muzeum w Wodzisławiu
Pomniki, które stały w naszych miastach są pamiątką minionych czasów. Historia wyzwalania tych ziem jest trudna i smutna, ale jej nie zmienimy. Pomniki te są świadectwem tej historii. Odnoszę wrażenie, że pomysły by je usuwać to próba zapomnienia tych trudnych dla wszystkich wydarzeń - próba skazana na niepowodzenie. Jestem więc przeciwny takim działaniom.
Na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Wodzisławiu znajduje się m.in. obelisk z Rogowa i pomnik z Pszowa.
Sonda - Czy pomniki radzieckie należy usuwać?
Florian Matuszek z Rogowa
Monumentalne pomniki, stojące w centrach naszych miast powinny oczywiście zniknąć, bo symbolizują one władzę, która przyniosła Polsce i Polakom wiele złego. Natomiast cmentarze żołnierzy radzieckich, zmuszonych przecież do udziału w wojnie powinny zostać nienaruszone.
Janusz Węgrzyk z Olzy
Powinny zostać wyodrębnione specjalne miejsca dla takich pomników. Niekoniecznie muszą one przecież stać w samych centrach miast. Nie chodzi też o to żeby je zupełnie wymazać z naszej historii i pamięci. Natomiast w spokoju należy zostawić pochowanych żołnierzy.
Rafał Łasiewicki z Wodzisławia
Jestem za tym, by w ogóle usunąć jakiekolwiek znaki obecności wojsk radzieckich w Polsce i naszej rzekomej z nimi przyjaźni. Dla mnie byli oni takimi samymi okupantami jak Niemcy. Nasz kraj wiele przez nich wycierpiał, stąd też nie rozumiem dlaczego mielibyśmy akceptować świadectwa ich pobytu tutaj.
Kornelia Przybyła ze Skrzyszowa
Pomniki te powinny raczej zostać. Są one jakimś tam znakiem naszej historii. W dodatku moje pokolenie wychowało się na wychwalaniu czynów żołnierzy radzieckich. Jakoś tak dziwnie byłoby gdyby naraz to wszystko czegośmy się uczyli zostało przekreślone.
Artur Marcisz