Palce lizać
Impreza odbyła się pod koniec kwietnia w Poznaniu. Rafał pokonał 24 uczestników z całej Polski. Uczeń trzeciej klasy pszowskiej szkoły zawodowej przyznaje, że bez dobrego przygotowania praktycznego nie miałby szans na taki sukces.
– Oczywiście dużo dała praktyka w miejscowych zakładach. To niewielkie przedsiębiorstwa, więc mamy okazję pracować na każdym stanowisku i poznać wszystkie etapy produkcji mięsa. W ogromnych przetwórniach uczeń przez trzy lata stoi przy jednej maszynie. Kończy naukę i praktycznie nic nie potrafi – mówi zwycięzca.
Dobrze wypadli także koledzy Rafała: Krzysztof Sobik, który zajął 7 miejsce i Dariusz Jerc, któremu udało się uplasować na 11 pozycji. Uczniów do konkursu przygotowywał nauczyciel Krzysztof Zielonka.
Konkurs składał się z trzech części. W pierwszej chłopcy mieli wyprodukować wędliny, w drugiej bezbłędnie rozpoznać mięso, wyroby, podroby, dodatki i przyprawy. Najwięcej kłopotów sprawił ostatni etap, bo każdy uczestnik musiał stworzyć własną kompozycję wędlin na paterze.
– My jesteśmy od roboty, a to zazwyczaj dziewczyny ze sklepów zajmują się takim przystrajaniem, dekorowaniem i układaniem, nigdy tego wcześniej nie robiliśmy – tłumaczą się uczniowie.
Mimo tych drobnych trudności udało się wywalczyć naprawdę dobre miejsca. Udział w konkursie zagwarantował całej trójce zwolnienie z egzaminu praktycznego. Rafał Salamon dodatkowo nie musi zdawać egzaminu czeladniczego.
– Po raz pierwszy braliśmy udział w tej imprezie i od razu udało się nam odnieść taki sukces. Tego typu konkurs zawodowy ma podobny prestiż jak centralny finał olimpiad przedmiotowych. To dla szkoły ogromny powód do dumy – mówi Mirela Chodyko, zastępca dyrektora ZSP w Pszowie.
(j.sp)