Masz głos
Podobne instytucje od lat działają w wielu miejscowościach. Teoretycznie jest to organ doradczy, w praktyce najczęściej uprawnienia członków rad młodzieżowych są fikcją. W Wodzisławiu ma być inaczej.
Pierwsze sygnały o potrzebie powołania takiego gremium pojawiły się podczas spotkań związanych z tworzeniem wieloletniej strategii miasta. Bardziej konkretne ustalenia poczyniono po powrocie wodzisławskiej delegacji z partnerskiego miasta Gladbeck. Tam rada młodzieży jako organ doradczy się nie sprawdziła. Nowoczesna rada składająca się głównie z uczniów wyposażonych w duże kompetencje w Niemczech działa od dwóch lat.
– Chcemy iść tym tropem. Nie chodzi nam o powielanie modelu, który w Polsce się nie sprawdził – mówi prezydent Mieczysław Kieca. – Rady młodzieżowe istnieją, jednak wpływ młodzieży na podejmowanie decyzji jest albo niemożliwy albo bardzo mały. Zamierzamy dać młodym ludziom rzeczywistą możliwość stanowienia o sprawach dla nich najważniejszych – mówi prezydent Mieczysław Kieca.
Radny Roman Szamatowicz dodaje, że rada młodzieżowa to dla uczniów bardzo dobry poligon demokracji. Sam od 2001 r. w sali obrad miejscowego magistratu prowadzi sesje poglądowe dla młodzieży. Tym bardziej inicjatywa prezydenta jest mu bliska.
Każdy może być radnym
Obecnie w Urzędzie Miasta trwają prace nad przygotowaniem stosownej uchwały powołującej Radę Młodzieży. Już wiadomo, że będzie to twór ponadpartyjny, niezależny od szkół i nauczycieli. Planuje się, że będzie mógł do niej przystąpić każdy mieszkaniec Wodzisławia w wieku od 10 do 21 lat. Liczba członków będzie nieograniczona. Rada będzie otwarta na nowych działaczy. Dołączenie do tego grona ma być możliwe w każdej chwili. Skład osobowy zweryfikuje czas oraz zapał młodych ludzi, który jak wiadomo jest często chwiejny i chwilowy. Po około dwóch - trzech miesiącach młodzież wybierze przewodniczącego rady i jego zastępców. Na wzór komisji rady miejskiej utworzone zostaną tzw. grupy robocze. W Urzędzie Miasta powstanie biuro Rady Młodzieżowej, gdzie dyżurować będą jej członkowie. Władze miasta zapewnią im opiekę prawną i doradczą. Co ważne, młodzież będzie mogła także składać własne projekty uchwał. Póki co w ich imieniu przedkładał je będzie prezydent, w przyszłości przewodniczący Rady Młodzieży.
Obrady od września
Pierwsze obrady mają się odbyć już we wrześniu przyszłego roku. Nad ostatecznym kształtem Rady Młodzieży, jej uprawnieniami i obowiązkami pracują prawnicy. Jeśli prawo nie stanie na przeszkodzie, wodzisławska młodzież będzie miała bodajże największe kompetencje w regionie, a może nawet w kraju.
Sonda - Jak oceniasz pomysł powołania Rady Młodzieży?
- Katarzyna Panfil uczennica Gimnazjum nr 2
Młodzież jest kreatywna i może zaproponować wiele ciekawych rozwiązań. Oczywiście nie zamierzamy zabierać głosu w sprawach, na których się nie znamy. Interesują nas tylko kwestie dotyczące nas samych. Myślę, że współpraca obu rad, tej młodzieżowej i „dorosłej” będzie owocowała dobrymi rozwiązaniami. - Lech Litwora przewodniczący Rady Miejskiej
To bardzo dobry pomysł. Popieram starania prezydenta o powołanie takiej rady. Młodzież jest w stanie zaproponować wiele ciekawych rozwiązań. Z chwilą powołania do życia takiego gremium zapewne i w naszej pracy pojawi się nowy impuls. - Roman Szamatowicz radny, nauczyciel w SP5
Osoby działające w Radzie Młodzieży z bliska będą mogły przyglądać się pracy w samorządzie. Ta inicjatywa ma duże znaczenie edukacyjne. Młodzież pozna dokładnie m.in. kto ma jakie obowiązki i prawa, kto jest kim w urzędzie. - Justyna Kremska uczennica LO 2 w Wodzisławiu
Może dzięki powstaniu takiej rady w końcu dorośli usłyszą i nasz głos, bo tak samo jak oni chcielibyśmy, choć w niewielkim stopniu, decydować o mieście, w którym żyjemy. Liczę, że uda się stworzyć jakieś miejsca, gdzie młodzi ludzie będą mogli przyjść, posiedzieć, porozmawiać i nie będą się czuli intruzami. - Mateusz Jamioła uczeń I klasy LO nr 2 Wodzisław
Powołanie Rady Młodzieży to dobra inicjatywa władz miasta. Zawsze traktuje się nas trochę po macoszemu. Niby ciągle chce się nam pomagać, wiele obiecuje, ale tak naprawdę sami musimy sobie wiele rzeczy organizować. Dorośli nie traktują nas poważnie. Teraz będzie okazja, żeby mieć wpływ na to, co się w Wodzisławiu dzieje. - Iwona Piszczek studentka w oddziale zamiejscowym WSHE
Uważam, że utworzenie takiej rady to bardzo dobry pomysł. Mam tylko nadzieję, że tak jak obiecuje prezydent głosy młodych ludzi będą się liczyły i nie będzie to tylko dobrze prezentujące się w mediach posunięcie władz miasta.
Rafał Jabłoński