Dlaczego tak drogo?
Najbardziej na wzroście cen cierpią klienci indywidualni, których galopujące ceny odstraszają wręcz od budowania. - Ludzie przyjeżdżają do nas pytać o ceny i kiedy je słyszą, to załamują ręce. Coraz więcej moich potencjalnych klientów zastanawia się nad sensem rozpoczynania budowy - mówi Roman Szermuszyn, właściciel hurtowni budowlanej Terom w Mszanie. Wielu ludzi znalazło się w bardzo kłopotliwej sytuacji. Zaciągnięte kredyty nie wystarczą na dokończenie budowy. Wykonane wcześniej kosztorysy można wyrzucić do kosza.
- Na niektóre produkty trzeba czekać nawet kilka miesięcy. Z powodu braku polskich materiałów budowlanych na rynku, musimy ściągać towar m.in. z Czech, Słowacji, Chorwacji - mówi Tomasz Różycki, kierownik składu materiałów budowlanych firmy Styrnol z Mszany.
Pieniędzy zabraknie
Wzrost cen to także problem wielu burmistrzów i wójtów. Już wiadomo, że koszt wybudowania pierwszego etapu centrum rozrywki Tropikalna Wyspa w Marklowicach będzie znacznie wyższy od tego określonego w przetargu. Jeśli wykonawca nie otrzyma wsparcia gminy, nie będzie w stanie zakończyć inwestycji.
Boom budowlany odczuwają także władze Pszowa. Do wykonania skate parku trzeba było zatrudnić firmę z Czech, bo brakowało polskich wykonawców. Teraz są kłopoty z firmą, która do końca maja miała wykonać kanalizację. Nawet nie rozpoczęto jeszcze robót. Są poważne obawy, że właśnie z powodu podwyżki cen materiałów wykonawca nie przystąpi do robót. Kłopoty są także z budową chodnika przy ul. Kraszewskiego.
- Kostka brukowa podrożała o 50 %, a my mamy podpisane porozumienie z powiatem na tę inwestycję. Pieniądze, które obecnie mamy nie wystarczą na dokończenie chodnika - mówi Marek Hawel, burmistrz Pszowa.
Porównajmy ceny
Popularne pustaki MAX pod koniec ubiegłego roku kosztowały około 2,8 zł za sztukę. Dziś wielu naszych hurtowników zaprzestało ich sprowadzania od polskich producentów. - Pustak zakupiony u producenta z Białowieży kosztuje 7,1 zł. Po doliczeniu kosztów transportu i własnej marży ich sprzedaż tutaj byłaby nieopłacalna. Dlatego też wielu z nich sprowadza te pustaki ze Słowacji, gdzie są one na razie tańsze - uważa Roman Szermuszyn. - Słowacki pustak kosztuje 5,1 zł, ale i ten niedługo pewnie zdrożeje, gdyż Polacy coraz częściej kupujący w tych krajach materiały budowlane, zwiększają tamtejszy popyt. - Siłą rzeczy ceny zza południowej granicy już wkrótce zrównają się z naszymi - uważają budowlańcy.
Inne przykłady cen: pustak Porotherm w styczniu kosztował 6,5 zł, a dziś kosztuje 10,07 zł. Cegła pełna pod koniec roku kosztowała 0,65 zł, zaś dziś kosztuje 1,6 zł. Znacznie podrożały też materiały sypkie, chociaż ten wzrost nie jest aż tak drastyczny. Piasek w grudniu ubiegłego roku kosztował 22 zł za tonę, a dziś kosztuje już 30 zł. Żwir kosztował 34 zł, obecnie jego cena kształtuje się na poziomie 56 zł za tonę. Około 25 % zdrożał cement, którego tona kosztuje 408 zł. Cenowego kataklizmu w budownictwie dopełniają ceny stali, która od końca zeszłego roku podrożała o 30 %.
Dlaczego tak drogo?
Producenci tłumaczą wzrost cen materiałów budowlanych wzrostami cen nośników energii a także wzrostami cen usług i towarów, w związku z czym rosną koszty produkcji. Nie bez znaczenia jest także fakt, że sezon budowlany, z powodu braku zimy, trwał niemal cały rok. Zapasów w hurtowniach nie było.
Jeden z miejscowych hurtowników powiedział nam, że ogromne hurtownie sztucznie windują ceny. - Przyjeżdżamy po często zakontraktowany wcześniej towar a na miejscu dowiadujemy się, że naszego towaru jednak nie ma. W rzeczywistości składy zalegają górami materiałów. Po co tak robią? - pyta retorycznie.
Artur Marcisz