Nie ma chętnych do pracy
W ciągu ostatnich piętnastu miesięcy w gminie Lubomia liczba bezrobotnych zmniejszyła się o jedną piątą – poinformowała Radę Gminy kierownik Powiatowego Urzędu Pracy Anna Słotwińska-Plewka. – Tendencja spadkowa powinna się utrzymywać, pomimo, że w najbliższym czasie absolwenci opuszczą szkoły. Zmniejszenie się bezrobocia to wynik wyjazdów do pracy na Zachód oraz dobrej koniunktury w gospodarce. Jest boom w budownictwie, w tej branży brakuje pracowników.
Leniuchy kombinują
W Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowane są 253 osoby bezrobotne z terenu gminy Lubomia. W całym powiecie jest 6,5 tys. bezrobotnych. Jak mówiła lubomskim radnym kierownik Plewka, pracodawcy mają coraz większe problemy ze znalezieniem pracowników. Podczas niedawnych Targów Pracy przedsiębiorcy zgłosili wiele ciekawych ofert, ale nie znaleźli chętnych do pracy. Dotyczy to szczególnie branży budowlanej. W poprzednich latach było inaczej, to pracownicy mieli kłopoty ze znalezieniem interesujących ofert.
Spośród zarejestrowanych bezrobotnych tylko 30-40% jest rzeczywiście zainteresowanych podjęciem pracy. Co szósty bezrobotny, który otrzymuje skierowanie do pracy odmawia jej podjęcia. Pracujący w szarej strefie chcą być zarejestrowani w Urzędzie Pracy, żeby mieć ubezpieczenie oraz zaświadczenie do ośrodków pomocy społecznej w celu ubiegania się o zasiłki. Zdaniem Anny Słotwińskiej-Plewki, konieczne są zmiany w prawie uniemożliwiające tego rodzaju praktyki. O tym problemie mówili również w trakcie dyskusji niektórzy radni.
- Wielu ludzi bezrobotnych przychodzi do mnie tylko po podpis – mówił radny Andrzej Pawełek, który prowadzi warsztat samochodowy. – Chcą, żeby im poświadczyć, że nie potrzebuję pracownika, bo wcale nie chcą pracować.
Młodzi zakładają firmy
Kierownik Plewka apelowała do przedsiębiorców, by nie litowali się nad takimi osobami, tylko informowali o tym Powiatowy Urząd Pracy. Bezrobotnych, którzy nie chcą podjąć pracy można na trzy miesiące wyrejestrować. Niestety potem przychodzą ponownie, by zarejestrować się w Urzędzie Pracy. Zdaniem kierownik wodzisławskiego PUP, okres wyrejestrowania powinien być wydłużony do co najmniej 6 miesięcy.
– Mamy środki na aktywizację zawodową, staże absolwenckie i na zakładanie własnej działalności gospodarczej – tłumaczyła Anna Słotwińska-Plewka. – W latach 2007-2013 tych środków będzie jeszcze więcej. Ale zainteresowanie podejmowaniem pracy jest małe.
Wiele osób jest zainteresowanych zakładaniem własnych firm. Mogą one otrzymać dotację z Urzędu Pracy w wysokości 12 tys. zł. W zeszłym roku z takiej możliwości skorzystało 112 osób, w ciągu kilku miesięcy tego roku zgłosiło się już 40 chętnych. Założone w ten sposób firmy raczej utrzymują się na rynku, w bardzo niewielu przypadkach now oupieczonych przedsiębiorców spotykało niepowodzenie i musieli zwracać pożyczki. Założeniem własnych firm zainteresowani są głównie ludzie młodzi, którzy mają wiele ciekawych pomysłów.
(jak)