Górnicy byli lepsi
Strzelanie na pszowskim boisku rozpoczęło się już w pierwszym kwadransie, kiedy pierwszy raz do siatki Tadeusz Palki trafił Tycjan Liberacki. Goście starali się kontrolować sytuację na boisku i wyrównać, ale kolejna bramka ponownie zasiliła konto gospodarzy, kiedy w 37 minucie do siatki Naprzodu trafił Marcin Należyty.
W drugiej połowie goście ponownie ruszyli na bramkę Daniela Szkuty i w 70 minucie Krzysztof Talik strzelił bramkę kontaktową. Konsekwentną grą „Górnicy” z Pszowa udowodnili jednak, że to im należą się trzy punkty z tego meczu, wyprowadzili dwie szybkie kontry w ostatnich 10 minutach meczu i ustalili wynik na 4:1. W 80 minucie do siatki trafił po raz drugi Tycjan Liberacki, a tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra czwartą bramkę dla gospodarzy strzelił Bogusław Drobny. – Moim zdaniem Syrynia straciła bramki bo całym zespołem ruszyła na naszą bramkę i za to żeśmy ich skarali. Tyły zostały puste i nasi napastnicy to wykorzystali. Początek i koniec spotkania były pod nasze dyktando. Jestem zadowolony z tych trzech punktów, bo są one bardzo ważne dla układu w tabeli – mówił po meczu trener Górnika Tomasz Gajewski, który chwalił także Tycjana Liberackiego: – Tycjan jest bardzo dobrym zawodnikiem jak na piątą ligę. Dla nas to duże wzmocnienie. Jest u nas od rundy jesiennej i z meczu na mecz coraz lepiej się prezentuje – mówił Gajewski.
W następnej kolejce Górnik Pszów spotka się w Nędzy z tamtejszym Włókniarzem, a Naprzód Syrynia na własnym boisku podejmować będzie sąsiadów z Zawady.
Marcin Macha