Robiła ich w konia… do czasu
Przez dwa lata Katarzyna B., pracownica miejskiego hotelu w Pszowie, wystawiała lewe faktury
Proceder rozpoczął się w połowie 2004 roku. Najpierw w grę wchodziły niewielkie kwoty od 50 do 100 złotych. Z czasem kobieta zaczęła wystawiać fikcyjne rachunki opiewające nawet na 3 tysiące złotych. Wpadła przez przypadek. W połowie ubiegłego roku jedna z firm poprosiła o korektę faktury, ponieważ w międzyczasie zmieniła swoją nazwę. Niestety, w Zakładzie Gospodarki Komunalnej, który zarządza obiektem, nie było śladu takiego dokumentu. Piotr Kowol, kierownik ZGK zarządził kontrolę, która wykazała, że pracownica przez dwa lata zagarnęła prawie 50 tysięcy złotych.
– Katarzyna B. wystawiała podwójne faktury na jedną usługę lub księgowała je pod numerami wcześniejszych rachunków. Robiła to tak sprytnie, że nie wychwyciliśmy tego wcześniej – tłumaczy Piotr Kowol.
Nieuczciwą pracownicę zwolniono dyscyplinarnie w trybie natychmiastowym. Kobieta oddała pieniądze, które sobie przywłaszczyła. Sprawą zajęła się wodzisławska policja. Obecnie akta znajdują się w wodzisławskiej prokuraturze. Do czasu zakończenia postępowania prokuratura nie chce komentować całej sprawy.
(j.sp)